I to właśnie obrazuje, jaki bezsensowny jest paradoks Fermiego. Nasza cywilizacja licząca kilka tysięcy lat od 110 lat wysyła w kosmos sygnał. Do tego sami powoli wynajdujemy lepsze rozwiązania niż komunikacja radiowa - światłowody itp, które nie wysyłają danych w kosmos. Do tego dochodzą nowe metody komunikacji wykorzystujące fizykę kwantową i, dajmy na to, nawet jeśli wynalezienie lepszej metody komunikacji zajmie nam jeszcze ze 100 lat, to po tych 100 latach przestaniemy cokolwiek wysyłać w kosmos, a przynajmniej w technice, którą teraz znamy. O czym to świadczy? Że oczekujemy sygnałów z galaktyki, które mogą być wysyłane przez 200-500 lat, przez cywilizację technologicznie bliską nam w okresie równym odległości w latach świetlnych - to naprawdę krótki czas. A nikt nie powiedział, że wszyscy muszą komunikować się w teoretycznie najmniej zaszumionym paśmie radiowym, w którym nasłuchujemy i który analizujemy...