Ankieta: Czy zagrasz w No Man's Sky
Tak kupię od ręki.
Nie szkoda mi kasy na ten kicz.
Poczekam na opinie innych.
[Wyniki ankiety]
 
 
No Man's Sky - dyskusja ogólna
Nie mogę się doczekać, będzie grane Smile
[Obrazek: Pic0g16.jpg]
Odpowiedz
(18.05.2018, 11:27 UTC)Pueblo napisał(a): chodza tez pogloski, ze NMS ma dostac tez VR i to mnie ciekawi najbardziej, szczerze powiem (o ile te pogloski okaza sie prawda)

Biggrin !!
Born too late to explore the earth, too soon to explore the stars...
At least I was born in time to do it in VR.


Odpowiedz
(18.05.2018, 20:39 UTC)Yata_PL napisał(a):
(18.05.2018, 11:27 UTC)Pueblo napisał(a): chodza tez pogloski, ze NMS ma dostac tez VR i to mnie ciekawi najbardziej, szczerze powiem (o ile te pogloski okaza sie prawda)

Biggrin  !!

"pogłoski" : 1. .......
                 2. .......
                 3. synonim "hype" patrz. No man`s sky

Wink
CO TO JEST SHOUTBOX, CO TO JEST SHOUTBOX, CO TO JEST SHOUTBOX
Odpowiedz
Ma być multicrew.
[Obrazek: Pic0g16.jpg]
Odpowiedz
Wróciłem do NMS po dłuugim czasie i bardzo pochlebnych opiniach związanych z nowymi usprawnieniami. Gra na pewno zyskała na tym, że dodaje jakieś stałe elementy w postaci baz czy frachtowców, do których można wracać bez problemu w niemal dowolnym momencie. Fajnie że poprawiono też kolory i wszystko nie jest aż tak oczojebne. Generalnie gra wciąga bardziej, ostatnio mnie odrzuciła po dwóch godzinach - teraz mam już 20... ALE nie wiem ile jeszcze dłużej pogram. Bo nadal planety wyglądają dość podobnie, z tym samym ukształtowaniem terenu, bez rzek czy innych cech charakterystycznych, tą samą grawitacją w całej galaktyce. Nadal te wszystkie spotykane zwierzęta są do siebie podobne i widząc kilka okazów, widziałeś już praktycznie wszystko, poszczególne gatunki mogą co najwyżej różnić się drobnymi detalami. Ale przede wszystkim nadal 75% rozgrywki to strzelanie w skałki, żeby zdobyć minerały... Mało tego, mam wrażenie, że teraz trzeba tego robić jeszcze więcej, bo rozbudowa bazy kosztuje horrendalne ilości surowców. Fregaty, które psują się co 5 minut także wymagają sporo srebra i innych rzeczy z asteroid (dlaczego do cholery nie można sprawdzić, jakich materiałów wymaga naprawa przed wylądowaniem na fregacie?!). Cały czas występuje też to idiotyczne paliwo do startu, przez które nie można swobodnie poruszać się po planecie statkiem. Do pojazdów jeszcze nie doszedłem, ale podejrzewam, że też za darmo się nie jeździ...

Chciałbym bardzo lubić tę grę, bo jej stylistyka, muzyka itd. jest bardzo przyjemna i relaksująca, ale tylko do czasu, kiedy znowu muszę wykopać 250 miedzi, żeby przerobić ją na chromatic metal, żeby zrobić coś tam, żeby coś tam itd. Gdyby był jakiś tryb "light", bez tego durnego craftingu posuniętego do granic absurdu, to chyba zacząłbym rozgrywkę od nowa.
Odpowiedz
@Ulpian dokładnie takie same odczucia. Gdyby było tak, że musisz pogrindować te materiały żeby zdobyć technologię czy wytworzyć urządzenia które zajmą się "zdobywaniem" tych podstawowych surowców, by potem grindować na bardziej zaawansowane urządzenia które nas wyręcza z czegoś bardziej skomplikowanego... A tak, wszystko samemu od podstaw to dla mnie absurd. Ale co kto lubi. Smile
Chciałbym pograć ale nie gram, bo to nie dla mnie najwyraźniej.
Odpowiedz
(06.11.2018, 07:57 UTC)Ulpian napisał(a): Wróciłem do NMS po dłuugim czasie i bardzo pochlebnych opiniach związanych z nowymi usprawnieniami. Gra na pewno zyskała na tym, że dodaje jakieś stałe elementy w postaci baz czy frachtowców, do których można wracać bez problemu w niemal dowolnym momencie. Fajnie że poprawiono też kolory i wszystko nie jest aż tak oczojebne. Generalnie gra wciąga bardziej, ostatnio mnie odrzuciła po dwóch godzinach - teraz mam już 20... ALE nie wiem ile jeszcze dłużej pogram. Bo nadal planety wyglądają dość podobnie, z tym samym ukształtowaniem terenu, bez rzek czy innych cech charakterystycznych, tą samą grawitacją w całej galaktyce. Nadal te wszystkie spotykane zwierzęta są do siebie podobne i widząc kilka okazów, widziałeś już praktycznie wszystko, poszczególne gatunki mogą co najwyżej różnić się drobnymi detalami. Ale przede wszystkim nadal 75% rozgrywki to strzelanie w skałki, żeby zdobyć minerały... Mało tego, mam wrażenie, że teraz trzeba tego robić jeszcze więcej, bo rozbudowa bazy kosztuje horrendalne ilości surowców. Fregaty, które psują się co 5 minut także wymagają sporo srebra i innych rzeczy z asteroid (dlaczego do cholery nie można sprawdzić, jakich materiałów wymaga naprawa przed wylądowaniem na fregacie?!). Cały czas występuje też to idiotyczne paliwo do startu, przez które nie można swobodnie poruszać się po planecie statkiem. Do pojazdów jeszcze nie doszedłem, ale podejrzewam, że też za darmo się nie jeździ...

Chciałbym bardzo lubić tę grę, bo jej stylistyka, muzyka itd. jest bardzo przyjemna i relaksująca, ale tylko do czasu, kiedy znowu muszę wykopać 250 miedzi, żeby przerobić ją na chromatic metal, żeby zrobić coś tam, żeby coś tam itd. Gdyby był jakiś tryb "light", bez tego durnego craftingu posuniętego do granic absurdu, to chyba zacząłbym rozgrywkę od nowa.

Mam takie samo wrażenie. Pograłem kilkadziesiąt godzin i basta. Gra ma potencjał, ale czegoś tu zabrakło.
Odpowiedz
(06.11.2018, 14:23 UTC)Tirith_PL napisał(a):
(06.11.2018, 07:57 UTC)Ulpian napisał(a): Wróciłem do NMS po dłuugim czasie i bardzo pochlebnych opiniach związanych z nowymi usprawnieniami. Gra na pewno zyskała na tym, że dodaje jakieś stałe elementy w postaci baz czy frachtowców, do których można wracać bez problemu w niemal dowolnym momencie. Fajnie że poprawiono też kolory i wszystko nie jest aż tak oczojebne. Generalnie gra wciąga bardziej, ostatnio mnie odrzuciła po dwóch godzinach - teraz mam już 20... ALE nie wiem ile jeszcze dłużej pogram. Bo nadal planety wyglądają dość podobnie, z tym samym ukształtowaniem terenu, bez rzek czy innych cech charakterystycznych, tą samą grawitacją w całej galaktyce. Nadal te wszystkie spotykane zwierzęta są do siebie podobne i widząc kilka okazów, widziałeś już praktycznie wszystko, poszczególne gatunki mogą co najwyżej różnić się drobnymi detalami. Ale przede wszystkim nadal 75% rozgrywki to strzelanie w skałki, żeby zdobyć minerały... Mało tego, mam wrażenie, że teraz trzeba tego robić jeszcze więcej, bo rozbudowa bazy kosztuje horrendalne ilości surowców. Fregaty, które psują się co 5 minut także wymagają sporo srebra i innych rzeczy z asteroid (dlaczego do cholery nie można sprawdzić, jakich materiałów wymaga naprawa przed wylądowaniem na fregacie?!). Cały czas występuje też to idiotyczne paliwo do startu, przez które nie można swobodnie poruszać się po planecie statkiem. Do pojazdów jeszcze nie doszedłem, ale podejrzewam, że też za darmo się nie jeździ...

Chciałbym bardzo lubić tę grę, bo jej stylistyka, muzyka itd. jest bardzo przyjemna i relaksująca, ale tylko do czasu, kiedy znowu muszę wykopać 250 miedzi, żeby przerobić ją na chromatic metal, żeby zrobić coś tam, żeby coś tam itd. Gdyby był jakiś tryb "light", bez tego durnego craftingu posuniętego do granic absurdu, to chyba zacząłbym rozgrywkę od nowa.

Mam takie samo wrażenie. Pograłem kilkadziesiąt godzin i basta. Gra ma potencjał, ale czegoś tu zabrakło.

Ja też odpadłem po około piętnastu godzinach. Potencjał jest, silnik gry ma fajne możliwości, ale zawartość nastawiona na powtarzanie tych samych czynności do mnie nie przemawia.
Odpowiedz
(06.11.2018, 14:52 UTC)Xeonary napisał(a):
(06.11.2018, 14:23 UTC)Tirith_PL napisał(a): Mam takie samo wrażenie. Pograłem kilkadziesiąt godzin i basta. Gra ma potencjał, ale czegoś tu zabrakło.

Ja też odpadłem po około piętnastu godzinach. Potencjał jest, silnik gry ma fajne możliwości, ale zawartość nastawiona na powtarzanie tych samych czynności do mnie nie przemawia.

Ja bym jeszcze przecierpiał powtarzanie tych samych czynności ale jakby chociażby planety były bardziej zróżnicowane. Chciało by się poczuć że czasem znalazło się wyjątkowy układ czy planetę.
Odpowiedz
ja pograłem ostatnio w NMS ponad 60h, jednak im dalej brnąłem tym więcej rzeczy zaczęło mnie irytować - począwszy od walk w kosmosie poprzez niespójny moim zdaniem system usprawnień i zbieractwa. A fabuła, która początkowo wydawała mi się ciekawa potem się urwała, na dodatek w wielu momentach zupełnie nie miałem pojęcia po co mam niektóre rzeczy robić i dlaczego? Np. misje zabijanie zwierząt, ratowanie tych ludzi na stacjach a już naprawa fregat to kuriozum - idę naprawić jakiś uszkodzony element - potrzeba np. 5 platyny i 50 złota to ok wsiadam na statek lecę na asteroidy szukam złota potem na planetę lecę po platynę zajmuje mi to pół godziny ale mam wszystko - cały szczęśliwy wracam z tym materiałem do uszkodzonej fregaty ale tym razem ten element wymaga już czegoś innego - nie potrzeba platyny i złota tylko srebra i np. miedzi. Sad jakim cudem?
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  No Man's Sky - Pierwszy Husarski Event Pol Detson 2 690 05.08.2025, 06:31 UTC
Ostatni post: Eisley1975
  No Man's Sky - Husarskie Kosmiczne Hell's Kichen Pol Detson 0 511 13.11.2024, 18:33 UTC
Ostatni post: Pol Detson
  Friend Code, czyi wspólne granie w No Man's Sky Pol Detson 1 642 09.11.2024, 10:09 UTC
Ostatni post: MAGNUM354
  No Man's Sky - Pierwsze Husarskie Zawody Wędkarskie Pol Detson 5 1,343 23.10.2024, 17:53 UTC
Ostatni post: Pol Detson
  Zabawy w No Man's Sky Pol Detson 23 2,899 01.04.2024, 23:27 UTC
Ostatni post: MAGNUM354



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 18 gości