12.07.2017, 12:53 UTC
(roleplay mocno i spoilery)
Nie, to nie wątek o narkotykach a o pewnym informatorze, gazecie czy jak tam nazwać tego typu prasę, który od kilku tygodni ciekawie podsumowuje ostatnie wydażenia mające miejsce w Drodze Mlecznej - The Onionhead.
Jak sami się promują "Zapomnij o Galnecie, wybierz prawdę!" ale treści są skierowane nie tylko dla fanów teorii spiskowych i aktywistów ale dla wszsytkich, którzy nie do końca ufają działaniom "naszych" supermocarstw lub zastanawiają się czy dobrze robią pracując dla Sirius Corp, żeby docelowo dostać od Palina swój wymarzony Dirty Drive.
Od jakiegoś czasu w ruchu jest inicjatywa (nie jedyna zresztą) Operation Sirius Business wymierzona w Sirius Corp właśnie, o której, co mnie odrobinę dziwi, jest tutaj cicho. A wydaje mi się, że warto, może nie tyle wziąć udział (sam raczej też stoję z boku) co zapoznać się z celami i ich osiągnięciami, bo w przyszłości może z tego wyjść coś grubszego.
Od razu zaznaczam, że nie mam nic wspólnego z redakcją powyższego a i daleko mi do aktywnego czy agresywnego przeciwstawiania się "tym na górze" ale uważam, że są tam poruszane ciekawe tematy, z którymi warto się zaznajomić jeśli nie są komuś obojętne losy naszej małej bańki. Tym bardziej, że serwis zaczyna powoli zyskiwać rozgłos, coraz częściej widzę odnosienia do tych artykułów w innych miejscach.
Nie, to nie wątek o narkotykach a o pewnym informatorze, gazecie czy jak tam nazwać tego typu prasę, który od kilku tygodni ciekawie podsumowuje ostatnie wydażenia mające miejsce w Drodze Mlecznej - The Onionhead.
Jak sami się promują "Zapomnij o Galnecie, wybierz prawdę!" ale treści są skierowane nie tylko dla fanów teorii spiskowych i aktywistów ale dla wszsytkich, którzy nie do końca ufają działaniom "naszych" supermocarstw lub zastanawiają się czy dobrze robią pracując dla Sirius Corp, żeby docelowo dostać od Palina swój wymarzony Dirty Drive.
Od jakiegoś czasu w ruchu jest inicjatywa (nie jedyna zresztą) Operation Sirius Business wymierzona w Sirius Corp właśnie, o której, co mnie odrobinę dziwi, jest tutaj cicho. A wydaje mi się, że warto, może nie tyle wziąć udział (sam raczej też stoję z boku) co zapoznać się z celami i ich osiągnięciami, bo w przyszłości może z tego wyjść coś grubszego.
Od razu zaznaczam, że nie mam nic wspólnego z redakcją powyższego a i daleko mi do aktywnego czy agresywnego przeciwstawiania się "tym na górze" ale uważam, że są tam poruszane ciekawe tematy, z którymi warto się zaznajomić jeśli nie są komuś obojętne losy naszej małej bańki. Tym bardziej, że serwis zaczyna powoli zyskiwać rozgłos, coraz częściej widzę odnosienia do tych artykułów w innych miejscach.
Kaz