Dokładnie, gracze ze wszystkich frakcji powinni, ponad podziałami, nawiązać porozumienie i w ramach swoich kadr oficerskich ustalić wspólną petycję do FD zawierającą największe bolączki gry.
Odnosze wrażenie, że już jakis czas temu Elita lekko przerosła mozliwości Frontiera, tylko nie chcą się do tego przyznać. Część zmian przypomina łatanie dziurawych jak sito spodni, w jednym miejscu przyszywamy łatkę a w drugim już rozłazi się kolejny szew. I argument, że twórcy zewnętrznych narzędzi powinni za każdym razem prosić FD o udostępnianie listy zmian nie jest zbyt trafny. W tej sytuacji to developer, który nie radzi sobie ze swoją robotą powinien szukać pomocy wśród naszej społeczności, która odwala za nich ogromny kawał roboty i to za darmo.
Co najbardziej wkurza (ciśnie się co innego, ale aromat hetmańskiego bata trzyma w ryzach), my jako gracze, nie walczymy o dostęp do modów w grze na wzór np MFS i tworzenia własnego kontentu, tylko do narzędzi, które w żaden sposób nie ingerują w mechanikę Elity a ułatwiaja i ubarwiają samą rozgrywkę.
Jeżeli chodzi o inne zmiany, Frontier raczej się do tego nie przyzna, nie liczę na cuda, wygląda, że cała konstrukcja gry to kolos na glinianych nogach. Zmiany typu "bgs tylko w open", "schowek na commodities", "stabilne instancje na więcej niż 8 osób" chociaż potrzebne i na pierwszy rzut oka banalne do wprowadzenia, mogą przerastać możliwości twórców.
Zdecydowanym protestem większości graczy (np. nie branie udziału w Community goal, jeden dzień bez logowania w ED etc) możemy osiągnąć jednak to, że Frontier zacznie rozmawiac i słuchać ludzi, którzy grę utrzymują przy zyciu a nie tylko zaspokajać największych płaczków i seryjnych twórców postów na FD Forum.
Jak będzie jasna komunikacja z devsami, nagle się okaże, że zniknie większość naszych konfliktów. Jeszcze zatęsknimy za, jakże konstruktywnymi, kłótniami o relogi
Tylko teraz jest ostatni dzwonek, bo Frontier zajmie się nowymi projektami i Elita spadnie na dalszy plan (czego by teraz nie mówili). A my będziemy traktowani jak marudny wrzód na d...... czubku nosa.
To że mówili oficjalnie o pewnych rzeczach, nie znaczy, że nie moga oficjalnie się z tego wycofać. Szczególnie, że grzebanie w bgs na solo i w grupie, morduje grę.
I skoro wywołałeś relogi - tak, to jest słaba rzecz, wybija z immersji, kładzie całe rpg, ale nie ma pomysłu jak ten problem rozwiązać nie wywalając z rozgrywki połowy graczy. Jest wiele głosów jak to zrobić, ale FD nabiera wody w usta bo żadna z tych idei nie wyszła od nich. Czyli pozostaje relog, bo ile czasu, mozna siedziec na stacji wielką Belugą z miejscem na dziesiątki pasażerów i widzieć 0/0 misji. I tak przez kwadrans, pół godziny, godzinę... nie dlatego, że miało miejsce wielkie wydarzenie i nikt nie chce transportu, tylko wkradł sie mały bład i np serwer się nie odświeża.
A kwestią z pvp to mnie dobiłeś. Gdyby nie to, że jest dopiero południe, poszedłbym się upić z rozpaczy. serio.
Odnosze wrażenie, że już jakis czas temu Elita lekko przerosła mozliwości Frontiera, tylko nie chcą się do tego przyznać. Część zmian przypomina łatanie dziurawych jak sito spodni, w jednym miejscu przyszywamy łatkę a w drugim już rozłazi się kolejny szew. I argument, że twórcy zewnętrznych narzędzi powinni za każdym razem prosić FD o udostępnianie listy zmian nie jest zbyt trafny. W tej sytuacji to developer, który nie radzi sobie ze swoją robotą powinien szukać pomocy wśród naszej społeczności, która odwala za nich ogromny kawał roboty i to za darmo.
Co najbardziej wkurza (ciśnie się co innego, ale aromat hetmańskiego bata trzyma w ryzach), my jako gracze, nie walczymy o dostęp do modów w grze na wzór np MFS i tworzenia własnego kontentu, tylko do narzędzi, które w żaden sposób nie ingerują w mechanikę Elity a ułatwiaja i ubarwiają samą rozgrywkę.
Jeżeli chodzi o inne zmiany, Frontier raczej się do tego nie przyzna, nie liczę na cuda, wygląda, że cała konstrukcja gry to kolos na glinianych nogach. Zmiany typu "bgs tylko w open", "schowek na commodities", "stabilne instancje na więcej niż 8 osób" chociaż potrzebne i na pierwszy rzut oka banalne do wprowadzenia, mogą przerastać możliwości twórców.
Zdecydowanym protestem większości graczy (np. nie branie udziału w Community goal, jeden dzień bez logowania w ED etc) możemy osiągnąć jednak to, że Frontier zacznie rozmawiac i słuchać ludzi, którzy grę utrzymują przy zyciu a nie tylko zaspokajać największych płaczków i seryjnych twórców postów na FD Forum.
Jak będzie jasna komunikacja z devsami, nagle się okaże, że zniknie większość naszych konfliktów. Jeszcze zatęsknimy za, jakże konstruktywnymi, kłótniami o relogi
Tylko teraz jest ostatni dzwonek, bo Frontier zajmie się nowymi projektami i Elita spadnie na dalszy plan (czego by teraz nie mówili). A my będziemy traktowani jak marudny wrzód na d...... czubku nosa.
(28.04.2017, 09:58 UTC)Baton napisał(a): Zgadzam się, że mogli by coś zrobić z misjami na masakrę, kiedy jeden zestrzelony statek się liczy w dowolnej ilości misji, jest to dość głupie i chyba proste do zmienienia(natomiast czy to jest jakiś wielki problem wymagający petycji setek graczy... hmmmm)
Co do odświeżania misji przez relogowanie to sam nie wiem, dla mnie to jest zmuszanie Frontiera, żeby wymyślił sposób żeby przykładowy Kyoku się nie relogował osiągając tym jakieś korzyści, ale mnie to mało obchodzi, że on się reloguje, poza tym uważam, że to łebski gość i jak Frontier mu zamknie jedną furtkę to on wymyśli inną, więc może szkoda ich czasu. Bardziej bym rozumiał jakby na to narzekali nasi bigosowcy bo na ich starania to jakoś właśnie wpływa, ale tylko czasem widzę jak o tym wspominają, więc to nie jest dla nich jakiś wielki problem?
Open/solo - już wiele razy mówili oficjalnie, że tak miało być i będzie więc nie ma o czym rozprawiać.
Czy petycje coś dadzą to nie wiem, ostatnio się zastanawiałem, że przecież nad tym jak wygląda PvP i odpowiedziałnym za balans tej sceny jest Sandy Sammarco, a jak wielokronie widzieliśmy gość nie ma pojęcia o tym jak latać czy walczyć, więc nie wiem jak to w ogóle działa, oczekiwałbym, że głównodowodzący armią kiedyś miał karabin w dłoniach i siedział w okopach, a tu taka sytuacja nie ma miejsca
To że mówili oficjalnie o pewnych rzeczach, nie znaczy, że nie moga oficjalnie się z tego wycofać. Szczególnie, że grzebanie w bgs na solo i w grupie, morduje grę.
I skoro wywołałeś relogi - tak, to jest słaba rzecz, wybija z immersji, kładzie całe rpg, ale nie ma pomysłu jak ten problem rozwiązać nie wywalając z rozgrywki połowy graczy. Jest wiele głosów jak to zrobić, ale FD nabiera wody w usta bo żadna z tych idei nie wyszła od nich. Czyli pozostaje relog, bo ile czasu, mozna siedziec na stacji wielką Belugą z miejscem na dziesiątki pasażerów i widzieć 0/0 misji. I tak przez kwadrans, pół godziny, godzinę... nie dlatego, że miało miejsce wielkie wydarzenie i nikt nie chce transportu, tylko wkradł sie mały bład i np serwer się nie odświeża.
A kwestią z pvp to mnie dobiłeś. Gdyby nie to, że jest dopiero południe, poszedłbym się upić z rozpaczy. serio.
![[Obrazek: W4y5Tql.png]](http://i.imgur.com/W4y5Tql.png)
