26.04.2017, 07:10 UTC
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26.04.2017, 07:12 UTC przez Kyokushin.)
xtyro, przedmówcy w zasadzie napisali to co chciałem. Od siebie tylko dodam że tryb Open to nie deatchmatch. Gram tylko w Open i gracze których spotykam są przyjaźnie nastawieni.
Po prostu wpadłeś w jakiś hotspot - jest kilka takich miejsc, wktórym gracze latają by postrzelać do siebie - community goal, founders world, czy baza inżyniera - tam trzeba mieć oczy otwarte.
Nie mniej jednak, Tobie udało się trafić w 'ten' hotspot, w którym akurat coś się działo, bo graczy którzy do siebie strzelają jest codziennie od 20 do 24 około 10, na całą galaktykę. Po prostu złe miejsce i zły czas, gorzej się trafić nie dało
Gram w ED od bety 3, czyli połowy 2014r, nadal mam co robić i mi się nie znudziło. Tak jak chłopaki piszą - nic na siłę, jak strzelają, to tam nie wlatywać jak się nie ma czym i z kim, jak czegoś nie da się znaleźć, to porobić coś innego. To gra w której gracz sam sobie poniekąd tworzy piekło jak zechce, a jak wybierze inną drogę, może się dobrze bawić.
Po prostu wpadłeś w jakiś hotspot - jest kilka takich miejsc, wktórym gracze latają by postrzelać do siebie - community goal, founders world, czy baza inżyniera - tam trzeba mieć oczy otwarte.
Nie mniej jednak, Tobie udało się trafić w 'ten' hotspot, w którym akurat coś się działo, bo graczy którzy do siebie strzelają jest codziennie od 20 do 24 około 10, na całą galaktykę. Po prostu złe miejsce i zły czas, gorzej się trafić nie dało

Gram w ED od bety 3, czyli połowy 2014r, nadal mam co robić i mi się nie znudziło. Tak jak chłopaki piszą - nic na siłę, jak strzelają, to tam nie wlatywać jak się nie ma czym i z kim, jak czegoś nie da się znaleźć, to porobić coś innego. To gra w której gracz sam sobie poniekąd tworzy piekło jak zechce, a jak wybierze inną drogę, może się dobrze bawić.

.png)