21.04.2017, 18:26 UTC
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21.04.2017, 18:32 UTC przez Galactic Trader.)
Atari 800 XL , miałem kilka kartridży to była poezja , no i magnetofon, ach te czasy gdy aby wgrać grę trzeba było ustawić magnetofon na poduszce i nie oddychać , lub wyjść z pokoju.
Pamiętam jak w lecie pół godziny trzeba było walczyć z parszywą muchą, taką ochydną masarą , dopiero po jej ubiciu udało się coś wgrać
Atarynka sprawna do teraz, mam tylko jeden kardridz z River raid , co rok czy dwa odpalam maszynę i lecę...........
-Edit
Najlepszy były czasy gdy miałem już PC z napędem CD, raz do roku jechało się z wioski do Warszawy po płytę CD za milion dwieście tysięcy złotych na której było 20-100 wypasionych najnowszych HAJ-ENDOWYCH gier, ach.
Pamiętam jak w lecie pół godziny trzeba było walczyć z parszywą muchą, taką ochydną masarą , dopiero po jej ubiciu udało się coś wgrać

Atarynka sprawna do teraz, mam tylko jeden kardridz z River raid , co rok czy dwa odpalam maszynę i lecę...........
-Edit
Najlepszy były czasy gdy miałem już PC z napędem CD, raz do roku jechało się z wioski do Warszawy po płytę CD za milion dwieście tysięcy złotych na której było 20-100 wypasionych najnowszych HAJ-ENDOWYCH gier, ach.

.png)