13.02.2017, 16:53 UTC
"Skok niemożliwy"
Oko Pętli Barnarda spoglądało na niego szyderczo.
"Skok niemożliwy"
Kolosalna ściana sektora COL 70 stała przed nim w swym niewidzialnym splendorze, ignorując jego frustrację. "Szmaragdowy Cień" wisiał przed nią, bezsilny niczym jego pilot. Jostyn krzyczał, ale tuż za pancerną szybą iluminatora krzyk ów zmieniał się w absurdalną pantomimę.
"Skok niemożliwy"
Tulkaion stłumił wrzask. Po policzku ciekła mu łza. Wstał, trącając metalową zawieszkę zwisającą nad fotelem.
A może...
Wygarnął nerwowo z kieszeni śmieci, które gromadziły się tam od kilku miesięcy. W końcu znalazł swój datapad.
To było rok temu. Może więcej. Siedział wtedy w jakiejś taniej, rdzewiejącej spelunie na Giraud Ring w Cartu. Trafił mu się wtedy kontrahent z gatunku gadatliwych, tych, którzy każdą transakcję traktują jako okazję do werbalnej eksplozji. Jostyn lubił ich, gdyż niezbędna, grzecznościowa forma udziału w konwersacji mogła się z jego strony ograniczać do potakiwania. A Jostyn nienawidził rozmawiać. Nienawidził od trzech lat.
Kontrahent miał brata, który robił karierę wśród Najemników z Mikunn, jakiejś grupy próbującej kontrolować pogranicze. Tulkaion ignorował paplaninę opisującą wojenne przygody tego awanturnika, jego rosnący majątek i wpływy... Ignorował do czasu, gdy pewne słowo. Ożywił się wtedy na moment i zapisał nazwę systemu w datapadzie. W geście niezwykłej dla niego wylewności pokazał nawet rozmówcy swoją odziedziczoną po matce zawieszkę, mały ryngraf z wyżłobionym na nim przedstawieniem kobiety trzymającej niemowlę oraz napisem "Polonia Restituta".
Tamto słowo brzmiało "husaria".
Cóż, jakoś nie dotarło do mnie w moim uśpieniu, że COL 70 jest zablokowane :/ Ale trudno, co się nazwiedzałem, to moje, a liczę na to, że kiedyś to jednak odblokują, wtedy wrócę
Oko Pętli Barnarda spoglądało na niego szyderczo.
"Skok niemożliwy"
Kolosalna ściana sektora COL 70 stała przed nim w swym niewidzialnym splendorze, ignorując jego frustrację. "Szmaragdowy Cień" wisiał przed nią, bezsilny niczym jego pilot. Jostyn krzyczał, ale tuż za pancerną szybą iluminatora krzyk ów zmieniał się w absurdalną pantomimę.
"Skok niemożliwy"
Tulkaion stłumił wrzask. Po policzku ciekła mu łza. Wstał, trącając metalową zawieszkę zwisającą nad fotelem.
A może...
Wygarnął nerwowo z kieszeni śmieci, które gromadziły się tam od kilku miesięcy. W końcu znalazł swój datapad.
To było rok temu. Może więcej. Siedział wtedy w jakiejś taniej, rdzewiejącej spelunie na Giraud Ring w Cartu. Trafił mu się wtedy kontrahent z gatunku gadatliwych, tych, którzy każdą transakcję traktują jako okazję do werbalnej eksplozji. Jostyn lubił ich, gdyż niezbędna, grzecznościowa forma udziału w konwersacji mogła się z jego strony ograniczać do potakiwania. A Jostyn nienawidził rozmawiać. Nienawidził od trzech lat.
Kontrahent miał brata, który robił karierę wśród Najemników z Mikunn, jakiejś grupy próbującej kontrolować pogranicze. Tulkaion ignorował paplaninę opisującą wojenne przygody tego awanturnika, jego rosnący majątek i wpływy... Ignorował do czasu, gdy pewne słowo. Ożywił się wtedy na moment i zapisał nazwę systemu w datapadzie. W geście niezwykłej dla niego wylewności pokazał nawet rozmówcy swoją odziedziczoną po matce zawieszkę, mały ryngraf z wyżłobionym na nim przedstawieniem kobiety trzymającej niemowlę oraz napisem "Polonia Restituta".
Tamto słowo brzmiało "husaria".
Cóż, jakoś nie dotarło do mnie w moim uśpieniu, że COL 70 jest zablokowane :/ Ale trudno, co się nazwiedzałem, to moje, a liczę na to, że kiedyś to jednak odblokują, wtedy wrócę

