16.01.2017, 15:59 UTC
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16.01.2017, 16:27 UTC przez Yata_PL.)
(15.01.2017, 23:02 UTC)Baton napisał(a): OK, dziś mój rekord, na pewno ponad dziesięć godzin, oczywiście z przerwami, w sumie nawet nie że muszę, ale rozsądek mi rozkazuje, poza tym muszę nanieść dane do arkusza i coś zjeść. Latanie po księżycu jest tak magiczne, ze się nie mogę oderwać. Nie mam żadnych niewygód, chyba mi czoło przywykło, zdarzało mi się, że gogle były niewygodne ale dziś zero problemów.
Doskonale Cie rozumiem, czasem tak mam , lecę sobie ( od kilku miesiecy w zasadzie nie tykam monitora w ED) , z jakąs misją , pomysłem , lub oddać bounty , po drodze mijam planetę lub ksiezyc, z daleka wygląda na ładnie zróżnicowany.. i juz wiem ze jest po mnie , mija 45 minut a ja ciągle latam bez celu i się zachwycam , ewentualnie przesiadka do SRV potem fotka . No dobra odlatuje ale kurcze co to jest tam daleko za punkciki, znowu podlatuje bustujac - wgniata mnie w fotel , w tle galnet radio ... kolejne 30 minut przepadło. Przeklęty VR nie pozwala mi grac tak jak chcę...
Born too late to explore the earth, too soon to explore the stars...
At least I was born in time to do it in VR.
At least I was born in time to do it in VR.

. Latanie po księżycu jest tak magiczne, ze się nie mogę oderwać. Nie mam żadnych niewygód, chyba mi czoło przywykło, zdarzało mi się, że gogle były niewygodne ale dziś zero problemów.