23.12.2016, 13:39 UTC
Witaj. Co do Ernesto, to słyszałem ciekawą anegdotę, o tym, jak został prezesem Banku Narodowego Kuby. Gdy triumfujący rewolucjoniści, siedząc wokół wielkiego stołu, powoływali swój rząd, padło pytanie: czy wśród obecnych są ekonomiści? Ku zaskoczeniu wszystkich, rękę podniósł Ernesto. Więc zgłoszono jego kandydaturę na prezesa BN i przegłosowano bez trudu. Później się okazało, że "Che" miał kaca, dlatego źle usłyszał pytanie - myślał, że chodzi o to, czy na sali są komuniści.

.png)