09.12.2016, 10:34 UTC
Ponieważ spędzanie czasu grając w gry nadal przez część społeczeństwa uważane jest za niegodne dorosłej osoby stąd próby wlewania sobie pod tytulem: "gram na PC więc jestem wybitnie inteligentny, a ci od konsol to lepiej nie mówić". Podobna sytuacja była kiedyś w polskim fandomie: miłośnicy SF (uważani przez "poważnych" krytyków za duże dzieci) pogardzali fantasy uważając ten gatunek za pośledni, nadający się co najwyżej dla nastolatków - w odróżnieniu oczywiście od twardej SF która jest literaturą wybitną i wysokich lotów...
