25.09.2016, 16:02 UTC
Anu, coś się szczypiesz - strzelasz jak jarosz - a nie mięsożerca... 
Żartuje.....
Byłem raz na polowaniu - z prawdziwymi myśliwymi, nie z takimi co łażą z bronią, chleją wódę i śpiewają później. Koło "Borowik".
To piękne emocje - jesteś jakby odcięty od otoczenia. Celujesz - a nic innego się nie liczy. Skupienie. Dosłownie, bo to skupienie strzału ma znaczenie. A strzał jest jeden......
Ty i cel..... chybiłem. Nażarłem się dzika, ale który padł z innej ręki.

Żartuje.....

Byłem raz na polowaniu - z prawdziwymi myśliwymi, nie z takimi co łażą z bronią, chleją wódę i śpiewają później. Koło "Borowik".
To piękne emocje - jesteś jakby odcięty od otoczenia. Celujesz - a nic innego się nie liczy. Skupienie. Dosłownie, bo to skupienie strzału ma znaczenie. A strzał jest jeden......
Ty i cel..... chybiłem. Nażarłem się dzika, ale który padł z innej ręki.
