No Man's Sky - dyskusja ogólna

[Kyokushin]

Prawdę mówiąc, to ja grałem w tego Wieśka co jest na trailerze, zupełnie szczerze mówię.
Nie miałem tych glitchy, nie wymuszałem ich.

W każdej grze, w NMS też, możesz wymusić glitcha lub zrobić wybitnie niekorzystnego screena, tyle że w Wieśku musiałeś to zrobić specjalnie lub mieć pecha, a w NMS na premierze miałeś farta jak gra Ci zadziałała i NIE miałeś glitcha. Ludzie mają słuszną pianę, z powodu częstości z jaką to się działo.

Odnośnie NMS i tego co ja mam - wczoraj miałem pierwszego glitcha, wykopałem dół, wydobyłem z niego Emeryt, no i mogłem widzieć przez ścianę co było pod spodem. Nie robiłem screenów, nie nagrywałem, zdarzyło się to raz, nie ma o co bić piany. Na 30 godzin raz może się zdarzyć.

Tak więc z mojej strony to NMS glitchy nie ma, a jak ma to jakieś mało istotne. Natomiast ssie 'lack of gameplay'. Gra jest serio powtarzalna, tak samo zresztą jak Elite, natomiast Elite ma multi, które trzyma grę (i nas) w kupie, a którego nie ma NMS (daj Boże dostanie).

Eksploracja w NMS mi się podoba 10000 razy bardziej niż w Elite. W NMS mi brakuje jazdy łazikiem (chciałbym jakiś wózeczek, szybszy niż z buta), a w Elite mi brakuje reszty którą ma NMS (czyli chodzenia z buta, flory, fauny, kolorów, craftingu, miningu etc etc)