22.08.2016, 16:05 UTC
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22.08.2016, 16:08 UTC przez GutenbergPL.)
(22.08.2016, 15:35 UTC)Baton napisał(a):(22.08.2016, 14:34 UTC)Franz Lionport napisał(a): Robienie sobie jaj z katastrofy TU-154 jest co najmniej niesmaczne.
Ja wyleciałem z jednego forum co było zapoczątkowane niefortunnym żartem na temat TU-154, tyle że to było kilka godzin po katastrofie. Widzisz Franz, z żartami jest tak, że zawsze się znajdzie ktoś dla kogo żart będzie dużo bardziej niż niesmaczny, nie poradzisz, najlepiej odciąć kabel.
Może dlatego lubię Anglię, tu jadą na maksa, widziałem komików polewających kilka miesięcy po śmierci Thatcher :Ja tam jestem już bliżej niż dalej gameovera więc coraz mniej świętości, to że ktoś umarł, no cóż jest nas kilka miliardów w zapasie, niesmaczne by było iść do jego rodziny i rechotać, tu się zgadzam.
Poczucie humoru można mieć różne - ale widziałem też wiwaty niektórych środowisk i strzelające korki szampana - na wieść o Jej śmierci, tego samego dnia.... Też w Anglii....
Nie moja kultura, nie moja sprawa - dla mnie to kosmici - jak można wiwatować na wieść o czyjejś śmierci, tylko z powodu różnic politycznych?
Nawet po śmierci ludobójcy Stalina bym nie wiwatował z szampanem, choć pewnie bym się ucieszył.
Zmarłym już się tylko spokój i cisza należy.
Szczególnie zmarłym tragicznie, jak choćby załodze Challengera czy wszystkim na Ił-62 "Tadeusz Kościuszko".
A cały tekst o pierwszych spotkaniach z Thargoidami - pierwszorzędny. Choć zmieniłbym tego TU-154 na coś fikcyjnego, może zaczerpniętego z literatury Sci-Fi.

EDIT: Vermill, w niektórych kulturach obrzezanie kobiet jest obowiązkowe, jakoś bym nie chciał korzystać z tych doświadczeń w Polsce. A polec można tylko w walce - tu się zgadzamy.

Ja tam jestem już bliżej niż dalej gameovera więc coraz mniej świętości, to że ktoś umarł, no cóż jest nas kilka miliardów w zapasie, niesmaczne by było iść do jego rodziny i rechotać, tu się zgadzam.