17.08.2016, 17:17 UTC
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.08.2016, 17:21 UTC przez Kyokushin.)
(17.08.2016, 15:15 UTC)Dhror napisał(a): Cześć,
dorzucę swoje 3 grosze do dyskusji.
NMS mnie nie zachwyciło swoim gameplayem, sterowanie, czy innymi cudami jakie miały byc.
Z reguły nie robię preorderow, ale w wypadku tego typu gier jak NMS , czy ED czy SC kupiłem w ciemno kota w worku.
TO czego oczekiwałem od ED nie dostałem niestety, wiem ze gra jest i będzie rozwijana i dla mnie to OK. Licze ze do czasu wydania SC będzie już można na jakiś innych planetkach niż Barren w ED połazić.
Kupując NMS dokladnie wiedziałem co otrzymuje, i za co place, moze to sie wydać śmieszne i dziwne wam ,ale wyobraźcie sobie ze nie brałem każdego słowa Seana za cos co musi być. Bo kurka nie mam 12 lat żeby nie wiedzieć na czym stoi ten świat a zwłaszcza Marketing. Jednak widzę ze wiele osób , bardzo duzo jest na etapie rozwoju dzieci i co im starsi powiedzą biorą na poważniezwłaszcza reddit flame czy już nie wspomnę o niektórych youtuberach zaprezentowanych w tym wątku wraz z ich wrażeniami z 1-3h gry.
Dla mnie NMS ma to czego na chwile obecna niema ED czyli planet z życiem i możliwości poruszania się po nich w jakikolwiek sposób. Nie żałuje wydanej kasy bo w sumie pewnie mi zapewni ona rozrywkę na długie godziny.
Choc jestem w stanie zrozumieć ból pupy ludzi którzy kupili te grę i oczekiwali okrojonej wersji SC po mixie z ED.
Tylko czy musieli kupować w preorderze? i potem płakać ze wydali tyle i tyle ...
Polecam obejrzeć sobie filmik który zamieszczę pod tymi moimi wypocinami bo akurat zdanie tego pana szanuje i uważam ze trafnie ujął sedno problemu NMS a raczej pana Seana. Ja liczę tylko na to ze koleś jest na tyle odporny ze przeżyje morze hejtu, i wróci do robienia gier, a ta cala sytuacja pozwoli mu wyciągnąć daleko idące wnioski i nie poleni już tych samych błędów przy kolejnej produkcji. Bo naprawdę trzeba mieć odwagę, zapal i pasje żeby w tak okrojonym składzie przy tak małym studio porywać się na takie gry
A jakbyś zalał 65 litrów do auta pb 98 a dostał byś zamiast tego 20l pb 95, sprzedawca by ci mowil ze na pewno masz 98 a klient obok ze jestes dziecinny i masz 12 lat, jedź na 20 ktore masz i nie marudz, to bulo by spoko?
Mam pomysł. Sprzedam co dżoja, x65 saiteka, wyśle ci klejonego fly5 i powiem że jesteś naiwnym dzieckiem że mi uwierzyłeś.
Z takim podejściem konsumenta, nic rylko robić januszowy byznes. W sumie wiele to wyjaśnia.
Nie widzę nic dziwnego w tym, że jak zamawiam towar A, to go dostaję, a nie towar B czy pomidor.

.png)
zwłaszcza reddit flame czy już nie wspomnę o niektórych youtuberach zaprezentowanych w tym wątku wraz z ich wrażeniami z 1-3h gry.