17.05.2016, 06:39 UTC
W każdej rodzinie znajdą się jakieś czarne owce, nie inaczej jest z motocyklistami. Nie rozumiem ich filozofii.... tym bardziej, że w bezpośredniej okolicy mamy wypasiony tor motocrossowy i jeszcze 3 w promieniu 50km. Ale nie, lepiej pojeździć po bike parku. Jakby tego było mało, często jeżdżą pod prąd. Kolega miał sytuację, kiedy robiąc podjazd, z przeciwnej strony górki gość napierał i przeskoczył mu motorem nad głową :/
A przy okazji, gdyby ktoś kulał się przypadkiem przez Dolny Śląsk, to zapraszam do bike park Obiszów
A przy okazji, gdyby ktoś kulał się przypadkiem przez Dolny Śląsk, to zapraszam do bike park Obiszów
