04.05.2021, 12:35 UTC
(04.05.2021, 08:31 UTC)jaceknawrot napisał(a): Witam.
Mam kolejną zagwozdkę.
Mam statki, które skaczą już powyżej 60Ly, a mimo to nie da się wytyczyć bezpośrednio trasy do np. inżyniera mającego warsztat w systemie TIR.
Czy w takim razie taką podróż należy podzielić na kawałki, czy jest też jakaś inna przyczyna? Wolę Was zapytać, bo nie chciałbym wykonać na darmo np. 300 skoków, a potem utknąć w jakiejś dziurze...
Jeśli "na kawałki", to jakiego najlepiej statku użyć? Mogę kupić np. Anacondę, bo skacze najdalej chyba - ale jak ją wyinżynierować i z czego odchudzić? No i co zabrać?
Czy jeśli osiągnę cel, to czy jest w ogóle sens wracać? :A jeśli nie wracać, to co z pozostałymi statkami? Transfer tego sprzętu do tak odległych baz musi kosztować KROCIE.
Jak sobie radzicie z tak odległymi podróżami (nie eksploracjami)?
Pozdrawiam, JN.
Ja kilka dni temu ruszyłem do Coloni z bańki. I jak sobie poradziłem? Ano prosto

Mapa wytyczy ci trasę o maksymalnej długości 20tys Ly (w trybie fastest). Więc "na oko" znalazłem jakąś ładnie wyglądającą mgławicę znajdującą się w kierunku Coloni (czy TIR, bo to tam właśnie) i poleciałem do tej mgławicy robiąc łądne fotki (jakieś 10tys Ly od startu)
Potem skoczyłem sobie neutronówkami do Coloni. Podróż na dwa wieczory, wykonane ok 250 skoków.Zasięg skoku 60Ly w 100% ci wystarczy na zwiedzenie całej galaktyki poza jej obrzeżami może - ale od tego masz syntezę paliwka do FSD.
Polecam krajoznawczo takie trasy robić - ot obrać sobie jakąś mgławicę czy skupisko gwiazd w kierunku mniej więcej gdzie chcesz lecieć. I tak skakać od jednego punktu widokowego do kolejnego aż do celu dotrzesz. Jak chcesz szybko to spansh.co.uk i tam sobie trasę po neutronówkach możesz wytyczyć. Tylko nie zapomnij naprawiaczy jak chcesz neutronówkami lecieć, bo się FSD psuje od przeładowywania go

.png)
.png)
.png)
.png)