26.04.2021, 10:36 UTC
Pamiętam jak mi jeden pAN z maki "Rosyji" ukradł konto na Originie. Ten dziwny wyraz twarzy (może kojarzycie po sobie), logujecie się i takie hasło nie działa, kolejne nie działa i jeszcze inne nie działa. Zapomniałem hasła? Ok, opcja "odzyskaj hasło", klik. Wpisuję maila i komunikat "konto o podanym adresie email nie istnieje". Szok, niedowierzanie i łzy przez złość. Dwa papierosy później żeby się uspokoić, zadzwoniłem do infolinie. Pamiętam była jakaś niedziela późnym popołudniem i jakieś święto przypadało, kumulacja normalnie. Po kilku sygnałach odebrał miły Pan. Podałem przyczynę mojego niedzielnego wydzwaniania i bez większego problemu odzyskałem konto. Sprawdził po IP, że to najprawdopodobniej jakiś ruski chłopek. Podałem przez telefon CD-KEY jednej z pudełkowych gier jakie mam na półce, potwierdziłem starego maila i już. Po chwili dostałem wiadomość z jednorazowym hasłem dostępu do konta. Do tej pory nie wiem jak ten "hakier" sprzątną mi konto. Nie klikałem w linki, nikomu nie podaję haseł (nawet moja żona nie zna), z nikim nie pisałem na platformie. Nie wiem. Nie znam. Nie umiem tego wytłumaczyć. Pan z infolinii powiedział, że tak się zdarza hehe. Było to ok 3 lat temu.

.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)