22.04.2021, 11:29 UTC
Ad 1982 - styczeń - zima na ulicach czołgi i właśnie wtedy przyszedłem na świat, mówili dziecko wojny.
Cześć wszystkim Z tej strony Norian (Sebastian). Ksywa z dawnych czasów do której przyzwyczaiłem się tak bardzo, że nazwałem tak swoją firmę
.
Jestem graczem o dawien dawna i PC jest moją pracą i rozrywką numer jeden. Następnie książki pożeram je w całości uwielbiam fantastykę i science fiction.
Dobry film najlepiej fantastyka lub science fiction, tak wiem powtarzam się ale cóż na to poradzę.
Z wykształcenie i doświadczenia zawodowego jestem grafikiem, tworze projekty w 99% związane z drukiem. Pracuje też w wydawnictwie gdzie nadzoruje procesy produkcji.
Jestem tu ponieważ jak pisałem wcześniej lubię SF a tu jestem tego dużo bliżej, liczę na świetną grę z wami - przygody, które przerodzą się w miłe wspomnienia.
Gram w Elite od 2 tygodni - trafiłem na tą grę dość przypadkiem, a siadłem do niej mocniej po zakupie VR i jestem zachwycony. Hussars to także przypadek dobra pozycja w google, ale czytając formum i osięgnięcia moje oczy robiły się coraz większe - dink i jestem zarejestrowany, zalogowany i gotowy do jazdy.
Krótka historyjka nakoniec początek :
To nie był zwykły dzień - nowy statek TYPE-6, którego jeszcze nie zdążyłem rozbudować wszystko na lichych podzespołach ale ładowność 50T pozwoliła mi szarpnąć się na lepsze zlecenie (przynajmniej lepsze od poprzednich). Jeszcze nowa nazwa JELCZ T-6 i numer DTR-03 teraz czekała mnie droga do układów, których nie znam. Wiedziałem, że któregoś dnia wyrwę się i polecę gdzieś dalej, ale ponad 30 skoków dla lokalnego kuriera z moim doświadczeniem to było coś niezwykłego. Pełna euforia podróży pochłonęła mnie tak bardzo, że przestałem być czujny wskaźnik paliwa nie miał litości -kurczył się w oczach, gdy już traciłem nadzieję, natrafiłem na małą stację. Całą sytuacja dała mi taką lekcję, że nie żałowałem kredytów, ulepszyłem statek, zatankowałem i ruszyłem w dalszą drogę. Dalej było jak jazda w dół krateru łazikiem wypchanym po dach i bez hamulców, tylko 12 skoków do celu, 10, 9, 8 .. aż dotarłem na miejsce najjaśniejsza gwiazda jaką widziałem - zachwyciła mnie, i już wiedziałem że jestem domu - nowym domu, w którym zmieni się moje życie ....
Pozdrawiam
Norian
Cześć wszystkim Z tej strony Norian (Sebastian). Ksywa z dawnych czasów do której przyzwyczaiłem się tak bardzo, że nazwałem tak swoją firmę
. Jestem graczem o dawien dawna i PC jest moją pracą i rozrywką numer jeden. Następnie książki pożeram je w całości uwielbiam fantastykę i science fiction.
Dobry film najlepiej fantastyka lub science fiction, tak wiem powtarzam się ale cóż na to poradzę.
Z wykształcenie i doświadczenia zawodowego jestem grafikiem, tworze projekty w 99% związane z drukiem. Pracuje też w wydawnictwie gdzie nadzoruje procesy produkcji.
Jestem tu ponieważ jak pisałem wcześniej lubię SF a tu jestem tego dużo bliżej, liczę na świetną grę z wami - przygody, które przerodzą się w miłe wspomnienia.
Gram w Elite od 2 tygodni - trafiłem na tą grę dość przypadkiem, a siadłem do niej mocniej po zakupie VR i jestem zachwycony. Hussars to także przypadek dobra pozycja w google, ale czytając formum i osięgnięcia moje oczy robiły się coraz większe - dink i jestem zarejestrowany, zalogowany i gotowy do jazdy.
Krótka historyjka na
To nie był zwykły dzień - nowy statek TYPE-6, którego jeszcze nie zdążyłem rozbudować wszystko na lichych podzespołach ale ładowność 50T pozwoliła mi szarpnąć się na lepsze zlecenie (przynajmniej lepsze od poprzednich). Jeszcze nowa nazwa JELCZ T-6 i numer DTR-03 teraz czekała mnie droga do układów, których nie znam. Wiedziałem, że któregoś dnia wyrwę się i polecę gdzieś dalej, ale ponad 30 skoków dla lokalnego kuriera z moim doświadczeniem to było coś niezwykłego. Pełna euforia podróży pochłonęła mnie tak bardzo, że przestałem być czujny wskaźnik paliwa nie miał litości -kurczył się w oczach, gdy już traciłem nadzieję, natrafiłem na małą stację. Całą sytuacja dała mi taką lekcję, że nie żałowałem kredytów, ulepszyłem statek, zatankowałem i ruszyłem w dalszą drogę. Dalej było jak jazda w dół krateru łazikiem wypchanym po dach i bez hamulców, tylko 12 skoków do celu, 10, 9, 8 .. aż dotarłem na miejsce najjaśniejsza gwiazda jaką widziałem - zachwyciła mnie, i już wiedziałem że jestem domu - nowym domu, w którym zmieni się moje życie ....
Pozdrawiam
Norian
