06.05.2020, 09:13 UTC
Moim zdaniem FC są mrożoną rybą na dowód ze w stawie nadal jest woda. To wygląda tak jak by Frontier czekał aż będzie mógł ogłosić godzinę zgonu ale z drugiej strony ale nie może ze względu na aktywną społeczność - musi zachować twarz. Tak więc mamy rozwiązanie pośrednie w postaci podtrzymywania gry w trybie wegetatywnym. Jak wprowadza patha umozliwiajacy grać offline to będzie oznaczało koniec elity.
Albo druga opcja. Frontier idzie w ślady blizzarda i bethesdy. Kierowane tylko wyłącznie kwestiami finansowymi - utrzymanie stałych przychódów przy maksymalnym ograniczeniu kosztów utrzymania. Płatne DLC pojawi się tylko wtedy jak zauważą spadek przychodów.
Hmm, ewentualnie trzecia opcja - w tajemnicy pracują nad nową odsłoną gry. Być może aktualny silnik jest dosyć problematyczny w implementacji nowości lub utrzymaniu i nie ma sensu bardziej inwestować w aktualna grę. To mogło by tłumaczyć dlaczego FC wyglada jak by pracowały nad nim 4 osoby a nie cały zespół. (Fakt że mają robić warhammera sugeruje jednak którąś z dwóch pierwszych opcji.)
Albo druga opcja. Frontier idzie w ślady blizzarda i bethesdy. Kierowane tylko wyłącznie kwestiami finansowymi - utrzymanie stałych przychódów przy maksymalnym ograniczeniu kosztów utrzymania. Płatne DLC pojawi się tylko wtedy jak zauważą spadek przychodów.
Hmm, ewentualnie trzecia opcja - w tajemnicy pracują nad nową odsłoną gry. Być może aktualny silnik jest dosyć problematyczny w implementacji nowości lub utrzymaniu i nie ma sensu bardziej inwestować w aktualna grę. To mogło by tłumaczyć dlaczego FC wyglada jak by pracowały nad nim 4 osoby a nie cały zespół. (Fakt że mają robić warhammera sugeruje jednak którąś z dwóch pierwszych opcji.)

.png)
.png)