X52, precyzyjny i dość trwały z wyjątkiem przycisku "pinky", który jest z przodu dżoja i robi za shift. Po około półtora miesiąca używania przestał działać. Przyczyną złe wykonanie. Naprawa polega na rozebraniu "rączki" dżoja ale ostrożnie by nie pozrywać kabli, a następnie dopasować "cycek" do wyłamania i solidnie zalać klejem na gorąco. Chodzi po dziś dzień.
Pod Windowsem odradzam instalację oprogramowania od Saiteka; na windowsowych sterach chodzi bardzo dobrze, problemy pod Linuxem (nie wszystkie manipulatory są widoczne w grze).
Jeśli jednak już zdecydujesz się na oprogramowanie Saiteka to musisz też ściągnąć profil pod Elitkę, a później i tak żmudne bindowanie, gdyż ustawienia są bardzo mało intuicyjne. No i licz się z tym, że przed wejściem do gry trzeba załadować "profil", a same stery od czasu do czasu "wylatują" podczas gry, trzeba wyjść do pulpitu i ponownie załadować profil by wszystko furgało.
Polecam też zakup na biurko kawałka pleksy pod przyssawki, które na tejże bardzo dobrze trzymają (mam pleksę 80x60cm)
Mnóstwo manipulatorów co pozwala praktycznie wszystkie funkcje przypisać do dżoja i przepustnicy bez konieczności używania klawiatury za wyjątkiem wyszukiwania systemów na mapie.
Co do "wielkiej łapy" nie zgadzam się z przedmówcami → dżoj ma podpórkę na dłoń. Okręcając śrubę na kabłąku i odpowiednio podnosząc lub opuszczając ją można dopasować nawet do dłoni dziecka. Przepustnica zaś pozwala na różne sposoby uchwytu: w spokojnym locie można trzymać przy lewym krańcu, dobrze wyprofilowana, podpiera dłoń, zaś podczas intensywnego manewrowania np w czasie walki przesuwamy dłoń w prawo, do "główki" z dużym pokrętłem i przyciskiem "E". Z przodu przepustnicy manipulator umożliwiający (po zbindowaniu) sterowanie lotem w osiach góra-dół i lewo-prawo oraz "kółko" (używam do zarządzania bronią), które jest też wciskane dając w ten sposób kolejny przycisk.
Pod kciukiem 2 pokrętła, suwak, 4 przyciski plus manipulator w osiach X,Y.
To chyba na tyle