12.04.2023, 19:40 UTC
2 godziny ostatnio siedziałem. Próbowałem złapać jakieś obiekty głębokiego nieba. Jedno było za drzewem, drugie za domem sąsiada, trzecie za moim
Andromeda też za nisko, więc próbowałem mgławice w oklicy Kasjopei i nic. Nie mogłem się nakierować ani trafić. Uff ale walka.
Jedynie co znalazłem to Wenus (świeciła jak latarnia) i Mars.
Zdjęć nie ma. Za to zakwasy od machania tubusem i od przysiadów
Andromeda też za nisko, więc próbowałem mgławice w oklicy Kasjopei i nic. Nie mogłem się nakierować ani trafić. Uff ale walka.
Jedynie co znalazłem to Wenus (świeciła jak latarnia) i Mars.
Zdjęć nie ma. Za to zakwasy od machania tubusem i od przysiadów