Dziennik pokładowy - Distant Worlds II
#21
Mały update.

Wciąż żyję i mam się dobrze Smile. Nadal w trasie. Lecę sobie powoli jak tylko mam czas i chęci. Jestem już całkiem niedaleko domu. Właśnie zawitałem do Kolonii, bo jeszcze tam nigdy nie byłem. Całkiem przyjemnie tu muszę przyznać Smile. Niedługo ruszam w dalszą drogę i do końca tego miesiąca chciałbym już zadokować w Maskelyne. Do zobaczenia wkrótce Smile.

[Obrazek: nddywon.png]
Odpowiedz
#22
[Obrazek: EmilXCC.png]


Wróciłem! Cały i zdrowy Biggrin, przynajmniej na ciele, za umysł nie ręczę. Oj długa to była podróż. Najdłuższa w moim życiu. Wystartowałem 13 stycznia. Eksploracja trwała ponad 8 miesięcy. Do Beagle Point dotarłem jakoś na początku maja. Później już wracałem samotnie. Jak już wspominałem droga powrotna przebiegała w zasadzie w linii prostej z BP do Kolonii, następnie już do HR 8444.

[Obrazek: aBxualT.png]  

A teraz garść statystyk i podsumowań Smile:
  • liczba dni spędzonych w podróży 224
  • liczba wykonanych skoków 3 559
  • przebyty dystans 193 560 lat świetlnych
  • liczba znalezionych ELW - nie pamiętam, zgubiłem się w którymś momencie, ale szału nie było
  • liczba WW i Amonia - duża Wink
  • zdobyte kredyty - 380 milionów. Szału nie ma, niektórzy na eksploracji dorabiają się miliardów. Ja sporą część trasy powrotnej po prostu przeleciałem. Marny ze mnie eksplorator chyba Biggrin
  • stan statku 99% Hull
  • zużyte Heat Sink 1 sztuka - raz mi się zdarzyło wpaść pomiędzy 2 gwiazdy po skoku. Niby zostały wprowadzone zabezpieczenia i już się to nie powinno zdarzać. Powiedzcie to mojemu Kraitowi, który w kilka sekund przekroczył 100 na wskaźniku temperatury
  • liczba zniszczonych myśliwców 1 - na własne życzenie wleciałem w wyładowania elektryczne, żeby sprawdzić co się stanie
  • liczba zniszczonych SRV 0 - zabrałem 4 sztuki, żeby być ekstra pewnym, a tu jednak wszystkie przeżyły
Z białej farby na moim statku zbyt wiele nie pozostało

[Obrazek: ygm93Xk.png]

Generalnie sam Krait MK II spisał się świetnie. 55 Ly zasięgu było wystarczające. Ma też dobrą zwrotność w Supercruise, więc się przyjemnie leciało. Do tego zabrałem Guardian Fighters, które wdzięcznie się prezentowały na zdjęciach.

Samą wyprawę oceniam bardzo pozytywnie. Było trochę inaczej niż podczas pierwszej edycji, ale w sumie to spodziewałem się tego. Zrobiła się z tego impreza masowa, ale miało to też swoje plusy. Trochę zabrakło mi zapału do podróży powrotnej i przez to mi aż tak długo zeszło. Jednak 8 miesięcy w trasie, w grze komputerowej, bez opcji szybkiej teleportacji - to robi wrażenie Biggrin. Póki co mam dość latania i chyba sobie zrobię przerwę na jakiś czas Smile. Dziękuję za uwagę o ile komuś się chciało to czytać. Może komuś się chociaż zdjęcia podobały Biggrin. Mój folder ze screenshotami tylko z tej wyprawy zajmuje 3,5 GB. Mam teraz zapas na kilka kolejnych konkursów na Zdjęcie do kalendarza Smile.


Pozdrawiam!
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Dziennik pokładowy. Śladami Distant Worlds Expedition. Haji-me 41 58,414 20.01.2020, 17:56 UTC
Ostatni post: Haji-me
  Dziennik pokładowy: Cmdr Mathias Shallowgrave Mathias Shallowgrave 19 19,139 12.02.2017, 03:52 UTC
Ostatni post: Mathias Shallowgrave
  Dziennik pokładowy: Czas włóczęgi Mathias Shallowgrave 15 18,295 25.08.2016, 19:28 UTC
Ostatni post: Morlokus



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości