Przygód kilka wróbla Ćwirka
Przesyłka doszła, ale oczywiście jak zawsze, kurier polował żeby mnie czasem w domu nie zastać. Awizo myk do szparki na listy, a paczkę do sąsiada
W końcu upolowałem sąsiada, dziad pojechał grać w koszykówkę i nie było go chyba ze 3 godziny, a ja tu na rzęsach chodzę. Nie żebym był złośliwy ale... skręcił kostkę na tym meczu
No ale do rzeczy.... drżącymi ręcyma rozpakowałem pudło i JEST! Zestaw WMR
Lenovo Explorer w końcu mój. Całkiem profesjonalnie zapakowany, piankowa wyściółka, przegródka na gogle, przegródka na kontrolery, pachnie nowością, mniód, malyna. Sprofanowałem cały ten pietyzm w 2 sec. i pędzę podpiąć wszystko do PC.
Zestaw podpięty, komp odpalony, plumknął ładnie, widzi sprzęt, instaluje stery i ......ZONK "
Windows encountered a problem installing the drivers for your device. The install class is not present or is invalid..."
Co do jasnej? Odwiedziny strony Lenovo, ściągnięcie sterów bezpośrednio na dysk, próba instalacji ....ten sam błąd
Udałem się więc po poradę do wujka Googla, a on mi odpisuje że mam złą wersję Windowsa. Okazuje się że jestem użytkownikiem systemu
Windows 10 Pro N, i ta
N-ka robi duuuużą różnicę, z nią nie dam rady zainstalować
Windows Mixed Reality Portal, a bez niego nie odpalę headsetu.
Zmarnowałem jeszcze z pół godziny na poszukiwanie opcji update Windowsa i pozbycia się tego nieszczęsnego "N", i niestety wszędzie znajdowałem jedną, ponurą odpowiedź: reinstalacja systemu.
Tak więc wyjścia brak, Flash Drive z Windą do USB, restart kompa i jedziemy... tym razem wybrałem do instalacji Windows 10 Pro, przeklinając wredne "N".
Po kolejnych 45 min. jest świeży system, szybkie sprawdzenie właściwości, stoi jak byk
Windows 10 Pro
W tzw. międzyczasie zestawik WMR samoistnie się zainstalował, tym razem bez żadnych problemów, jesteśmy w domu!
Odpaliłem w/w "Portal" poustawiałem headset, pooglądałem puste ściany, jakieś aktywne statuetki i latające motylki, wszystko pięknie, ale ja chcę do kokpitu statku a nie łazić po jakichś pokojach.
Odpalam Steam VR, uruchamiam ED, zakładam gogle ...i znów jestem w tym samym pokoju (fotokomórka wbudowana w headset, automatycznie odpala "Portal" po założeniu go na głowę). Kilka bezskutecznych prób wyłączania "Portalu", i jak siedziałem w pokoju tak siedzę....
Znów lecę z płaczem do starego, dobrego wujka Google. Tym razem radzi mi doinstalować na Steam dodatkowe oprogramowanie:
Windows Mixed Reality for SteamVR.
Kilka minut później nareszcie siedzę w mojej Anakondzie, i jestem w niebie (prawie dosłownie)
Zachwycony rozglądam się po kokpicie, pochłaniam widok kosmosu za oknami, a najlepsze jest to że mogę wstać z fotela i przespacerować się po statku
WOW! (tzn. nie mogę bo po dwóch krokach walę kolanem w meble, które ktoś porozstawiał w realu).
Na tym zakończę na dziś tą przydługą opowiastkę i przygodę z VR. Rano niestety praca czeka, ale po powrocie zasiadam walczyć dalej. Tym razem muszę doszlifować ustawienia w samej grze, bo jak na razie mam wrażenie że siedzę z nosem na przedniej szybie okrętu i nie ogarniam HUD'a. Musze się nieźle łbem nakręcić żeby którykolwiek z paneli zobaczyć, a same napisy mam znacznie za blisko.
Trzeba będzie to wszystko jeszcze pokalibrować, ale grunt że działa !