(28.05.2017, 09:13 UTC)Calvarian napisał(a): Trochę offtopic ale trudno. Widzę, że po przekazaniu pałeczki głównego rotmistrza Arnul nam rozkwita jako eksplorator Druga elitowa młodość normalnie
Tl;dr – eksploracja jest fajna.
Druga młodość to husarska bo elitowa to już czwarta. Ale coś trzeba robić czekając aż będzie można lądować na planetach earth-like
.
Jak wylatywałem na eksplorację to miałem tylko jeden cel i zastanawiałem się po ilu dniach się znudzę i wrócę. Minęło 6 tygodni, nadal jestem po drugiej stronie galaktyki i nie myślę o powrocie (prędzej stan kadłuba mnie zmusi).
Początkowo nie za bardzo wiedziałem co mam robić ot skanowałem sobie system za systemem i tyle. Wyglądało to mniej więcej tak:
Nudny, nudny, nudny, nudny, … nudny, o! water word/earth-like to podlecę zeskanuję i zrobię screena, nudny, nudny, nudny … ziew.
Ale z czasem coraz więcej rzeczy zaczęło mnie interesować i tak powoli, powoli… aż po 6 tygodniach skanowanie systemów wygląda u mnie tak:
- O! Jowisz z pierścieniami – ciekawe jakie są duże i jakie masywne i ciekawe czy wszystkie widoczne,
- O! planeta high metal content – ciekawe czy terraformowalna,
- O! księżyc rocky/ice body ciekawe czy ma wulkanizm i jaki,
- O! dużo księżyców wokół gazowego giganta z pierścieniami ciekawe czy któryś jest bardzo blisko żeby zrobić fajnego screena (a może ma jeszcze przechyloną orbitę to już w ogóle super),
- O! ww, elw, aw – trzeba zeskanować i ciekawe jaki mają skład,
- O! gazowy gigant z większymi księżycami i dosyć blisko gwiazdy - ciekawe czy któryś jest terraformowalny,
Okazuje się, że na eksploracji jest co robić trzeba tylko znaleźć sobie samemu zajęcie. Forum też dużo daje bo można poszukać inspiracji no i pochwalić się znaleziskami i ciekawostkami. A jak coś się znudzi to znaleźć sobie coś innego. Jak miałem ochotę to i 600.000 ls leciałem aby zeskanować pojedynczy ww, a jak nie miałem ochoty to i 2000 ls nie leciałem. Ja już na tej eksploracji:
- ścigałem się do Kolonii,
- szukałem mgławic,
- szukałem planet nadających się pod terraformowanie,
- odwiedziłem Beagle Point – tak przy okazji jak już byłem w pobliżu,
- szukałem najdalszych systemów od Układu Słonecznego,
- obwoziłem turystów po miejscówkach - dzięki MC na pokładzie miałem już kilka osób w tym sam Hetman mnie odwiedził i oglądał mojego ziemniaka,
- grillowałem z Seba312 i Diox-em,
- szukałem gejzerów, mam już 4 miejscówki na stanie – przy okazji nauczyłem się jak szukać mając do dyspozycji powolną i mało zwrotną krypę, która na dodatek ma słabą widoczność z kabiny,
- no i oczywiście szukałem planety earth-like orbitującą wokół gazowego giganta, a jak już szczęśliwie ją znalazłem to zabieram się za rozbieranie całego systemu na czynniki pierwsze,
- teraz na przykład zainteresowałem się orbitami planet – bo niektóre nie są w kształcie koła i potrafią być mocno jajowate (zbindowałem sobie włączanie i wyłączanie orbit. Nawet nie myślałem, że kiedyś mi się to przyda. Jak nie próbowaliście to zobaczcie sobie jak fajnie wyglądają z góry gazowe giganty z dużą liczbą księżyców i przy okazji od razu widać, który ma „zwajchowaną” orbitę).