Cieszę się, że materiał spotkał się z takim pozytywnym odzewem
Wrzuciłem go tutaj w zasadzie w jednym celu, żeby pokazać, jak mylący potrafi być tak zwany "zdrowy rozsądek" czy też "chłopski rozum", a jak przydatna fizyka i matematyka. Każdy, kto chociaż trochę uważał w szkole i miał oceny od 4 wzwyż z nauk przyrodniczych, będzie się dobrze bawił na tym filmie, widząc w jakie poważne piórka stroi się ignorancja i jak można własny brak wiedzy ubrać w szaty pełnego powagi naukowego sceptycyzmu. No ale, pamiętajcie, w szkole kłamią i wmawiają nam to, czego chcą masoni...
Film jest też fajnym ćwiczeniem i powtórką z materiału ze szkoły: obal tezy filmu posługując się wiedzą z fizyki z klas I-III gimnazjum
Z drugiej strony, wnioski z filmu mogą też być przygnębiające i porażające, gdy uświadomimy sobie, że np. zbliżająca się reforma edukacji jeszcze bardziej zmniejsza wymiar godzin nauk przyrodniczych, a nad programem czuwa episkopat. Za kilkanaście lat społeczeństwa mogą dojść do wniosku, że nie ma co marnować kasy na oszukańcze programy naukowe i lepiej wszystko ofiarować bogom. W końcu przecież sam powyższy film na koniec stwierdza, że to biblia ma rację.