19.09.2016, 15:24 UTC
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19.09.2016, 15:42 UTC przez TeddyPanda.)
(19.09.2016, 14:49 UTC)Robinus napisał(a): Jakaś promocja na Black Desert:
http://babagra.pl/2016/09/kup-black-dese...lowe-ceny/
Czy ktoś grający mógłby podzielić się wrażeniami?
Czy bez klanu - samotnemu wilkowi - da się tam żyć? Czy to podobne do Guild Wars 2?
Jak wygląda tam PVE - czy jakiś system automatycznego dołączania do wydarzeń i walki wraz z innymi przypadkowymi graczami, czy zapisywanie się i czekanie w kolejce?
Są tutaj osoby, które grają w BD, ja trochę pograłem w BD, ale dużo grałem gw2 więc mogę pokazac jakie różnice.
Na wstępie zaznaczam, że gra jest w ogóle nie podobna do GW2 stoi wręcz na przeciwnym biegunie.
PvE to czysty grind jak w wielu koreańskich/ chińskich / tajlandzkich i tym podobnych mmo. Brak wydarzeń, brak instancji itp. Bicie respiących się mobków na spocie. To nie jest gra dla osób lubiących PvE.
Item Shop to p2w czyli pay to win, mimo, że BD jest grą b2p to item shop nie różni się niczym od wersji azjatyckiej czy bodaj rosyjskiej. Identyko, tylko że my musimy płacić.
Item shop po p2win pety, które zbierają za nas loot i outfitydające nam przewagę nad innymi w pvp między innymi takie, które kamuflują naszą postać.
Personalizacja w grze zerowa. W porównaniu do GW2 bez item shopa nasza postać nie będzie się różnić praktycznie wcale od 1 do lvl capu. Jeśli ktoś to lubi (ja sam zbierałem w gw2 rasowe te trójki) to niestety się zawiedzie. Personalizacja odbywa sietylko i wyłącznie przez item shop.
Nie ma żadnego dołączania się do wydarzeń bo wydarzeń nie ma, gra to czysty koreański grind nastawiony na lvl capie na pvp i jeśli ktoś to lubi to zarządzanie jakimiś karawanami handlowymi itp (nie wnikałem w to).
Dodatkowo w grze jest od groma botów, a jeszcze do niedawna masa procesów była wykonywana z poziomu klienta przez co wielu graczy mogło sobie włączać god moda czy craftować niedostępne przedmioty.
Grafika jest spoko o ile przymkniemy oko na doczytywanie się wszystkiego dookoła metr przed nami (od głazów po całe budowle). Kiedy jedziemy np. na mouncie to otoczenie robi nam istną dyskotekę z pojawiających się i znikających drzew, kamieni, zabudowań itp, można dostać oczopląsu.
Nie pakowałbym w to nawet złotówki. Zresztą przejdzie na f2p jak już wydoi wszystkich, którzy dali oszukać się na "next gen mmo". Najpierw b2p - obniżka ceny i f2p.
Polecam trzymać się z daleka od tej gry jeśli nie lubi koreańskich grindowników w stylu metina i tym podobnych gier.