Dziennik pokładowy - Distant Worlds II
#20
Przystanek numer 12 -Beagle Point


[Obrazek: Mvvqo7R.jpg]

Ostatni przystanek... Odczuwam radość, bo doleciałem cały i zdrowy. Do tego jest to koniec pewnego zobowiązania - 4 miesiące lotu w jedną stronę, to szmat czasu. Z drugiej strony jest też człowiekowi zwyczajnie przykro, że to już koniec. Miewałem lepsze i gorsze chwile, mniej lub bardziej miałem ochotę eksplorować, a czasem traktowałem to też trochę jako obowiązek - bo przecież się zobowiązałem i trzeba dolecieć. No i wpis trzeba zrobić do dzienniczka Biggrin. Jestem też zadowolony z siebie, że podołałem ze znalezieniem wolnego czasu i doleciałem w terminie. Z kilkumiesięcznym dzieckiem w domu nie było to takie łatwe Smile.

Takie jeszcze moje małe przemyślenia odnośnie DW1 vs DW2. Podczas pierwszej wyprawy gra była dla mnie jeszcze całkiem świeża, miałem wtedy też dużo wolnego czasu i oddałem się całkowicie tamtej ekspedycji. Leciało nas też dużo mniej - 1000 osób zapisanych versus 15 000. Było trochę bardziej prywatnie, spotkania podczas przystanków coś znaczyły, poznałem sporo osób, z którymi wciąż utrzymuję kontakt. Sam przelot na taką odległość też znaczył dużo więcej - (o ile dobrze pamiętam) moja Anaconda miała wtedy zasięg skoku 34 LY, a Krait MKII, w którym poleciałem na tę wyprawę, aż 55 Ly. Siłą rzeczy DW2 wyglądało inaczej. Może jest też w tym trochę mojej winy - brak czasu oraz brak aż tak wielkiego zainteresowania grą jak kiedyś. Natomiast nie żałuję i DW2 też będę bardzo miło wspominać. Jest to zacna wyprawa i każdy kto doleciał do BP może być z siebie dumny Smile. Bardzo miło było ponownie tu zawitać.

[Obrazek: gMkRJ6e.jpg]



Samotny wędrowiec na krańcu wszechświata. Na miejscu zbiórki nie spotkałem żywej duszy... Pustka dosłownie i w przenośni. Zwróćcie uwagę, że na niebie także praktycznie brak jest gwiazd. Jest to dziwne wrażenie, w porównaniu do tego co widujemy na co dzień.

[Obrazek: B4lCYyP.png]



Mapa wyprawy wyznaczona przez zakładki

[Obrazek: FqnuOQk.png]



Widok w stronę centrum naszej galaktyki z takiej odległości też jest interesujący

[Obrazek: 0nWxNHr.png]

I to tyle jeśli chodzi o Distant Worlds 2. W sumie strasznie szybko mi zleciały te 4 miesiące. Mam wrażenie jakbyśmy niedawno dopiero wyruszyli. Teraz planuję posiedzieć tu jeszcze jakiś czas. Muszę zebrać siły na powrót. Jeszcze sam nie jestem pewny, która drogą będę wracać, ale skłaniam się do minięcia centrum galaktyki z lewej strony i może zajrzę jeszcze do kolonii po drodze. Co do kolejnych wpisów w tym wątku - będzie na pewno 1 po dotarciu do Maskelyne Vision. Zrobię wtedy małe podsumowanie. Czy coś się pojawi w międzyczasie? Póki co nie planuję Smile. Bez ciśnienia chcę wrócić do domu...
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Dziennik pokładowy - Distant Worlds II - przez Haji-me - 11.01.2019, 16:49 UTC
RE: Dziennik pokładowy - Distant Worlds II - przez Tolla - 13.02.2019, 11:33 UTC
RE: Dziennik pokładowy - Distant Worlds II - przez Tolla - 13.02.2019, 13:45 UTC
RE: Dziennik pokładowy - Distant Worlds II - przez TRAWA - 19.02.2019, 10:40 UTC
RE: Dziennik pokładowy - Distant Worlds II - przez Tolla - 20.02.2019, 10:54 UTC
RE: Dziennik pokładowy - Distant Worlds II - przez Haji-me - 03.05.2019, 14:24 UTC

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Dziennik pokładowy. Śladami Distant Worlds Expedition. Haji-me 41 58,673 20.01.2020, 17:56 UTC
Ostatni post: Haji-me
  Dziennik pokładowy: Cmdr Mathias Shallowgrave Mathias Shallowgrave 19 19,250 12.02.2017, 03:52 UTC
Ostatni post: Mathias Shallowgrave
  Dziennik pokładowy: Czas włóczęgi Mathias Shallowgrave 15 18,388 25.08.2016, 19:28 UTC
Ostatni post: Morlokus



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości