Komandora Blaine'a ekscesy wszelakie
#1
[Obrazek: gwiazda.jpg]

Z drzemki wyrwał go jakiś dźwięk. Z cichym stęknięciem otworzył oczy, mrużąc je zaraz. Kabinę zalewało blade acz intensywne światło, lekko niebieskawej barwy. Źródłem jego była doskonale widoczna przez szybę kabiny świetlista kula - piękny biało-niebieski olbrzym klasy B, jeśli dobrze pamiętał - jeden jego z ulubionych typów gwiazd. Tym razem jednak intensywna poświata boleśnie kłuła w oczy. Mamrocząc coś pod nosem poruszył się w fotelu, potrącając przy tym nogą jakiś przedmiot, który z charakterystycznym brzęknięciem potoczył się po podłodze kabiny. Mrużąc nadal oczy spojrzał w dół - pusta butelka. Niejedna. "No dobra, Blaine" pomyślał " Znowu sobie popiłeś, i to tęgo. Gdzie tym razem wyprawiły cię twoje pijackie ekscesy?". Potarł dłońmi skronie. Przy tym bólu głowy logiczne myślenie przychodziło mu z pewnym trudem, tym bardziej przy tym miarowym popiskiwaniu jakie dochodziło z konsolety. Ogarnął spojrzeniem tablicę przyrządów, wyglądało na to, że wszystko jest w porządku... Wtem jego spojrzenie przyciągnął niewielki karteluszek przyczepiony gdzieś z boku kawałkiem taśmy. Zapisane na nim były szeregiem jakieś cyfry, rozdzielone przecinkami. Dłuższy moment wpatrywał się bezmyślnie w ową kartkę, jakby oczekując iż odpowie mu ona gdzie jest i co do cholery tu robi... W jednej chwili spiął się w fotelu, jakby naszła go jakaś myśl. Spojrzał raz jeszcze na szeregi cyfr, tym razem marszcząc lekko czoło. Wyciągnął dłoń w stronę lewego panelu, wduszając kilka przycisków na pulpicie. Odczekał aż wyświetli się przed nim holograficzna mapa, po czym wprowadził zapisane na świstku cyfry i dał chwilę komputerowi czekając na wynik. Ciche piknięcie po chwili dało znać, iż zlokalizowano podane współrzędne, obraz mapy zmienił się...
Philip Blaine mimo stanu w jakim się znajdował aż wyprostował się w fotelu, ściskając przepustnicę i wolant. Przez dobre kilka minut wpatrywał się w wyświetlony przed nim holograficzny obraz. W końcu, powolnym ruchem, jakby jego ręka ważyła nie wiadomo jak wiele, sięgnął ponownie do klawiatury, wystukał na niej komendę, i czekał na wynik. Komputer szybko odpiknął podając odpowiedź.
- Ja chyba zwariowałem.. - oznajmił na głos wpatrując się w mapę. Rozejrzał się po znajomo wyglądającej kabinie. Wiele godzin wysiedział kiedyś za sterami Sidewindera - choć był to jeden z najmniejszych statków, to mimo swej niepozorności lubił nim latać. "Dlaczego jednak wybrałem się tą małą puszką na takie zadupie?" - potrząsnął głową. Najpierw musi dojść do siebie, i zacząć na trzeźwo myśleć. W obecnym stanie wszelkie domysły na temat tego co u diaska robi pośrodku Pustki w metalowym Kurduplu kończyły się wielką niewiadomą, co tylko dodatkowo go rozdrażniało. Wiedział, co najszybciej pozwoli mu dojść do siebie. Raz jeszcze wywołał ekran nawigacji i wystukał na nim współrzędne. Komputer zaterkotał kalkulując trasę, on zaś zabrał się za przerabianie procedury ponownego uruchamiania napędu. Gdzieś za nim z charakterystycznym buczeniem zbudziły się do życia dwa silniki...


___________________________________________
W końcu i mnie dopadła pokusa aby wyrwać się gdzieś poza "bańkę" i zabawić się w turystę. Postaram się tutaj dokumentować co ciekawsze znaleziska, w miarę swych mizernych pisarskich możliwości jakoś w miarę zgrabnie je tu wstawiać Smile

...I tak, jestem totalnym wariatem, i autentycznie poleciałem gdzie mnie poniesie Sidewinderem ;P
"Heavier than a star, no place is too far

Not even space and time can touch this ship of mine"


- Keldian, "F.T.L."

Galnet  "Echo Przestrzeni"
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Komandora Blaine'a ekscesy wszelakie - przez Philip Blaine - 18.05.2016, 22:22 UTC
RE: Komandora Blaine'a ekscesy wszelakie - przez SEBA312 - 15.07.2017, 10:30 UTC
RE: Komandora Blaine'a ekscesy wszelakie - przez Pienias - 15.07.2017, 11:30 UTC

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Dziennik pokładowy komandora Morlokusa Morlokus 7 10,391 13.10.2017, 18:58 UTC
Ostatni post: Morlokus



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości