[LORE] Ludzkość vs Thargoidzi - rozważania - Wersja do druku +- The Winged Hussars - Forum (https://forum.thewingedhussars.com) +-- Dział: Strefa Publiczna (https://forum.thewingedhussars.com/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Instytut Kartografii i Ksenobiologii (https://forum.thewingedhussars.com/forumdisplay.php?fid=77) +--- Wątek: [LORE] Ludzkość vs Thargoidzi - rozważania (/showthread.php?tid=5520) |
RE: Ludzkość vs Thargoidzi - rozważania - Yautja - 02.08.2019 Może jakaś petycja o zatrudnienie jakiegoś doświadczonego scenarzysty - game mastera? Bo na razie Elite kroczy drogą Mass Effecta. ME ludzie kochali za fabułę, a za fabułę odpowiadał pisarz Drew Karpyshyn, który też pisał książki z tego uniwersum. Odszedł w trakcie tworzenia trójki i nawet w samej grze widać dokładnie moment, w którym porzucił pisanie scenariusza i kończyć go musieli jacyś amatorzy. W Elite stało się dokładnie to samo z odejściem Drew Wagara. Zbieżność imion przypadkowa RE: Ludzkość vs Thargoidzi - rozważania - SEBA312 - 02.08.2019 (02.08.2019, 11:20 UTC)Yautja napisał(a): Może jakaś petycja o zatrudnienie jakiegoś doświadczonego scenarzysty - game mastera?Mnie się wydaje że taki scenariusz przed wszystkim musi zostawiać miejsce na działania graczy i powinien być na tyle spójny by społeczność odczuwała własny wpływ na wydarzenia w uniwersum. Najgorzej, kiedy twórcy dopuszczają do sytuacji, w których graczom zaczyna wydawać się, że akcja toczy się równolegle sama sobie, niezależnie od wkładanych przez nich wysiłków. Prowadzi to do zniechęcenia i obniżenia grywalności, bo powtarzalny "grind" na dłuższa metę znuży każdego. Niestety, ciągle w "Elitce" brakuje mi tej epickiej "fabularności". Niby pojawiło się sporo nowych rzeczy, ale wszystkie ukierunkowane są na mozolne powtarzanie pewnych schematów. Chciałbym czasem podczas mozolnego "blaze your own trial" móc choć przez moment poczuć się jak ktoś istotny dla galaktyki a nie jak jeden z wielu takich samych, traktowanych przez grę na równi z NPC lub nawet gorzej . Jestem także zdania, że powinniśmy dużo częściej doświadczać interakcji z obcymi i to nie tylko na "ubitej próżni" , ale także jako eksplorator czy handlowiec. Cóż stało by na przeszkodzie, by czasem udało się odkryć i zdobyć coś co nie wpłynie znacząco na balans rozgrywki a będzie jednocześnie w miarę unikatowe - choćby jakiś decal do statku. Nie zaszkodziło by też więcej obiektów typu naziemne bazy Thargoidów czy Guardianów, ale nie tak powtarzalnych jak te które już odkryto i mocniej zróżnicowanych pod względem aktywności. Do tej pory Ruiny wykorzystywane są tylko w misjach od Ram Taha, albo przy zbieraniu materiałów na Guardianowe ulepszenia. Wśród obiektów do odkrycia wymagających iście "Sherlockowskiej" dedukcji i IQ na poziomie dziennych temperatur na Wenus mogły by się znaleźć również zagadki, które zdolny jest rozwikłać przeciętny gracz taki jak ja (a więc o IQ na poziomie temperatury na bardzo dobrze chłodzonym procesorze ( W "Fahrenheitach" ) RE: Ludzkość vs Thargoidzi - rozważania - szkodi - 02.08.2019 Tutaj jak najbardziej zgodzę się z Sebą i naleje mu Świńskiego Ryja. Thargoidowie powinno się czasami randomo pojawiać tu i tam, a nie w tej samej części bańki - ot tak, przypadkowo, żeby nowy gracz przeżył interdykcje i miał lekko w galotach widząc bestię sam na sam. Inna sprawa to to, że te zapowiadane nowe CG to kopiuj/wklej z wcześniejszych. Powinno być ich więcej i to zróżnicowane typu choćby dodawanie rare’ów jak nasz trunek, decale dla frakcji itd. RE: Ludzkość vs Thargoidzi - rozważania - Mathias Shallowgrave - 02.08.2019 (02.08.2019, 14:16 UTC)SEBA312 napisał(a): Mnie się wydaje że taki scenariusz przed wszystkim musi zostawiać miejsce na działania graczy i powinien być na tyle spójny by społeczność odczuwała własny wpływ na wydarzenia w uniwersum. (...) Interstellar Initiatives, które sie odbyły dawały dokładnie taką możliwość, jak również możliwość znaczącego wpłynięcia na fabułę. Fakt, pierwsza to była totalna porażka, ale Enklawa to już była naprawdę ciekawa historia ze sporym wpływem graczy na wydarzenia. (02.08.2019, 14:56 UTC)szkodi napisał(a): Inna sprawa to to, że te zapowiadane nowe CG to kopiuj/wklej z wcześniejszych. Powinno być ich więcej i to zróżnicowane typu choćby dodawanie rare’ów jak nasz trunek, decale dla frakcji itd. Nie zgodzę się. Sama mechanika CG się nie zmieniła - to fakt. Ale całościowo Interstellar Initatives - przynajmniej Enklawa - okazała się całkiem spoko długoterminowym eventem z ciekawą fabułą, unikatowym decalem na statek i faktycznym wpływem graczy na rozwój wydarzeń. Gracze mogą jak najbardziej tworzyć swoje CG - jest do tego specjalny formularz. Problem tkwi w tym, że kolejka jest spora i nie wiadomo, czy Twoje CG się przyjmie, a jeśli tak - to kiedy. Jedyne co można zrobić, to złożyć podanie i czekać. Ale ale - odbijamy od tematu, którym jest Thargoidzi vs Ludzkość, proponuję więc zakończyć offtop RE: Ludzkość vs Thargoidzi - rozważania - szkodi - 02.08.2019 Co do Thargoidów to ciągle marzy mi się, żeby zaatakowali jakiś z naszych systemów Pokazalibyśmy co to nasza ludzkość RE: Ludzkość vs Thargoidzi - rozważania - DYoda - 06.08.2019 Wydaje mi się że Thargoidzi - przynajmniej ta frakcja z którą mamy styczność- nie są nastawienie do ludzkości negatywnie, wręcz uważam ich za wyrozumiałych pacyfistów. Pomyślcie, kilkaset lat temu jakaś podrzędna rasa ludzików prawie ich wykończyła śmiertelnym wirusem, następnie te już nie tak śmieszne ludziki zaczęły panoszyć się w przestrzeni coraz bliżej ich terenów. Dodatkowo odkryli obce uprawy barnacli i rozpoczęli ich ekstrakcję. To zmusiło insekty do baaaardzo umiarkowanej interwencji, ale homo sapiens jak to mają w swojej naturze wyciągnęli kije i kamienie. A w tym czasie Thargodzi jak by chcieli to by przetoczyli się przez ludzkie systemy jak walec przez drogę w Pcimiu Górnym. Ich opanowanie i powstrzymanie się przed blitzkriegem nie pomogło, ludzie myśleli swoimi torami i oczywiście po raz kolejny udało im się opracować broń która tylko dolała oliwy do ognia konfliktu. Zobaczymy co będzie dalej, ja obawiam się że w końcu nadciągnie prawdziwa fala obcych, gorzej jak będzie to fala "tych złych" Thargoidów od których oddzielają nas "ci dobrzy" z którymi wojujemy. RE: Ludzkość vs Thargoidzi - rozważania - Kris Olesky - 06.08.2019 Mnie też się wydaje że Targoidzi nie są tu agresorami. Wyciągają Cię w 4, mnie ostatnio wyciągnęła meduza i 3 bazyliszki - przeskanowali Meduza klepnęła mój statek i odlecieli, a z łatwością mogli by mnie wykończyć. W non-human source tez, interceptor podlatuje wykonuje skan i nie strzela. Oni się bronią. A teraz z innej beczki. Ich bazy na planetach są bardzo podobne do statków, i tak sobie pogdybam. Co by było gdyby te ogromne konstrukcje okazały się statkami i włączyły się się do walki ? RE: Ludzkość vs Thargoidzi - rozważania - Dziadostwo - 06.08.2019 (06.08.2019, 12:40 UTC)Olo71 napisał(a): Mnie też się wydaje że Targoidzi nie są tu agresorami. Są i nie są. Stacje orbitalne wewnątrz bańki nie zapłonęły same z siebie. Uszkodzone stacje na na Plejadach, czy w Witch Head jeszcze jakoś zrozumiem - ludzkość rozprzestrzenia się gdzie popadnie. Człowiek w swojej kosmicznej (i nie tylko kosmicznej, bo to samo robimy na Ziemii) ekspansji ropzycha się rękoma na wszystkie strony i wszystkie chwyty uznaje za dozwolone. Thargoidzi to dość terytorialne stworzenia i być może bronią swoich terenów. Na Plejadach i Wiedźmie na pewno są w defensywie, bo tam są ich surowce - byli tam przed nami. Co do agresji w NHSS - jeśli trafisz na sygnał, gdzie oprócz interceptora będą scouty - agresję z ich strony masz murowaną. Jeśli przeszkodzisz im w zbieraniu tego co nasze (np. escape podów), to również zaatakują...a w tej sytuacji to przecież oni są rabusiami. Ciężko ich wyczuć. Nigdy nie byliśmy przyjaciółmi, w zasadzie to nie wiadomo kto pierwszy zaczął (mówię tu prahistorii Elite). Obecnie zastanawia mnie ta cisza z ich strony. Cisza przed burzą? RE: Ludzkość vs Thargoidzi - rozważania - SEBA312 - 06.08.2019 (06.08.2019, 07:43 UTC)DYoda napisał(a): ... Thargoidzi - przynajmniej ta frakcja z którą mamy styczność- nie są nastawienie do ludzkości negatywnie, wręcz uważam ich za wyrozumiałych pacyfistów...No, raczej średnio się garną do negocjacji, chyba że tej z rodzaju agresywnych. Pacyfiści z reguły drugi policzek nastawiają, a nie "kwasem i swarmem" dochodzą swych racji. Parafrazując Kazimierza Pawlaka: Jak Ci dzik w szkodę lezie, to do miedzy odganiasz, czy gonisz do samego legowiska i niszcząc je mordujesz przy okazji wszystkie warchlaki? Pacyfista raczej by ogrodził pole tak by do konfliktów " ludzko-dzikich " nie dochodziło. Co do samego przetoczenia się przez bańkę tez bym nie przesadzał. Po bolesnej nauczce z wirusem z pewnością nas nie lekceważą. W zasadzie zaatakowali tylko kilkanaście systemów na raz, w porównaniu do wszystkich zamieszkanych systemów w " Bańce " nie wydaje się to dużą liczbą, tylko na mapie tak wyglądało, bo było dobrze oznaczone. Zresztą wystarczy spojrzeć na ikonki inżynierów - jest ich dwudziestu kilku - a mapa prawie fioletowa RE: Ludzkość vs Thargoidzi - rozważania - Hellrider - 26.08.2019 Ja to tylko tu zostawię https://forums.frontier.co.uk/threads/new-thargoid-variant.520369/ |