![]() |
|
Elite w realu - sterowanie - Wersja do druku +- The Winged Hussars - Forum (https://forum.thewingedhussars.com) +-- Dział: Archiwum (https://forum.thewingedhussars.com/forumdisplay.php?fid=40) +--- Dział: Archiwum Wątków (https://forum.thewingedhussars.com/forumdisplay.php?fid=41) +---- Dział: Korytarze (Offtopic) (https://forum.thewingedhussars.com/forumdisplay.php?fid=139) +----- Dział: O wszystkim i o niczym (https://forum.thewingedhussars.com/forumdisplay.php?fid=140) +----- Wątek: Elite w realu - sterowanie (/showthread.php?tid=4071) |
RE: Elite w realu - sterowanie - Tirith_PL - 25.01.2018 (25.01.2018, 10:38 UTC)Galimathias napisał(a): ps. Ludzie, a w zasadzie istoty humanoidalne sprzezone, ze statkiem to byly zdaje sie w „Battle Star Galactica”, kiedy ogromnym statkiem kierowal „prawie czlowiek” zanurzony w wannie. Dokładnie tak było. Czytając ten wątek nawet chciałem o tym wspomnieć ale byłeś pierwszy. W tym serialu także myśliwce były w sumie bezzałogowe, one były żywym organizmem obudowanym w metalową skorupę. RE: Elite w realu - sterowanie - Galimathias - 25.01.2018 O, jestem pierwszy ![]() Faktycznie, byly takie statki, zapomnialem o nich. W zasadzie jak by sie zastanowic to prawie idealne polaczenie, koordynacja i czucie jak fighter na ringu, tylko trzeba by bylo wylaczyc sensory bulu. No i pytanie czy taki statek moglby miec gorszy dzien i osiagnac np. 60% nominalnej predkosci? RE: Elite w realu - sterowanie - MAGNUM354 - 25.01.2018 te statki i mysliwce należały do Cylonów - cyborgów i ich posledniejszych wersji które latały tymi mysliwacami. Ludzie jednak swoje myśliwce pilotowali sami... A w wannach to się te roboty rodziły na statku wskrzeszenia... który był jedyny w swoim rodzaju.. Aha jeszcze na battleshipach cylońskich faktycznie siedziało coś w wannie ale nawet z niej nie wychodziło to była AI kontrolująca cały statek i z reguły wszystkie takie AI były popieprzone i skakały bez ładu i składu. Przynajmniej do czasu aż wszystko się wyjaśniło ![]() A ludzie na Galactice mieli standardowe fotele, nawet stół z mapami ( co było dosyć dziwne w kosmosie ) Wszystkie statki trasportowe i myśliwce tez były pilotowane przez ludzi w fotelach. RE: Elite w realu - sterowanie - SEBA312 - 26.01.2018 Ludzie na Galaktice musieli być zabezpieczeni przed możliwością zdalnego zhakowania, stąd powrót do analogowych systemów komunikacji i papierowych map. RE: Elite w realu - sterowanie - Xenderr - 26.01.2018 (25.01.2018, 21:41 UTC)MAGNUM354 napisał(a): te statki i mysliwce należały do Cylonów - cyborgów i ich posledniejszych wersji które latały tymi mysliwacami. Ludzie jednak swoje myśliwce pilotowali sami... Oglądałem BSG tak dawno temu że już nie pamiętam szczegółów, a to o co chodziło z tymi AI w wannach brzmi ciekawie jeśli chodzi o sterowanie. Możesz rozwinąć myśl: "Przynajmniej do czasu aż wszystko się wyjaśniło"? RE: Elite w realu - sterowanie - Yautja - 26.01.2018 A tak swoją drogą, to ktokolwiek z was przechodzi kontrolę przedstartową w Elite, czy każdy to wyłączył w opcjach?
RE: Elite w realu - sterowanie - Tirith_PL - 26.01.2018 (26.01.2018, 08:18 UTC)Xeonary napisał(a):(25.01.2018, 21:41 UTC)MAGNUM354 napisał(a): te statki i mysliwce należały do Cylonów - cyborgów i ich posledniejszych wersji które latały tymi mysliwacami. Ludzie jednak swoje myśliwce pilotowali sami... Wszyscy Cyloni to były roboty. Jeden z nich był w wannie z jakąś gluto-plazmą i był podłączony do układu nerwowego statku i nim sterował. RE: Elite w realu - sterowanie - Drakkainen - 26.01.2018 Tak przeglądając ten wątek to skojarzyła mi się Diuna i nawigatorzy w kwestii pilotowania statków
RE: Elite w realu - sterowanie - Galimathias - 26.01.2018 Cyloni mieli zdaje sie podzial na jednostki od myslenia i od zalatwiania sprawy. Te drugie podzielone byly na "Robocopy", czyli takie ichnie marines i jednostki od przestrzeni kosmicznej. I tu byly wlasnie te organiczne mysliwce, jak i ogromne statki bazy (takie odpowiedniki krazownikow Imperium). Te statki bazy byly sterowane nie klasycznie przez pulpit i szereg przyciskow, tylko przez jednego cylona, ktory byl zespolony ze statkiem. Przebywal w takiej wannie gdzie byl zanurzony w cieczy (motyw stary, troche jak z "raportu mniejszosci", tylko tam byly trzy babki w jednej duzej wannie) i podlaczony do calego statku calym soba, czyli tak jak by byl statkiem. W zasadzie to chyba do statku sie mowilo cos w stylu, ze dajemy w palnik i lecimy. Generalnie to siedzialy takie babki w wannach, zero miesni bo i od czego, i zero cy... no tego tam, ale za to znakomicie skoordynowane z calym gromnym statkiem, chyba do tego stopnia, ze odczuwaly ból jak cos sie dzialo z kadlubem. Na koncu kto inny jeszcze kieruje statkiem cylonow, ale nie ma co spojlerowac. Jesli ktos nie ogladal to polecam, bo to serial ktory kazdy fan SF powinien lyknac. Pierwszy sezon mial zdaje sie lichy budzet wiec i jakosc nie byla powalajaca ale pozniej juz bylo lepiej. Tak ze jak ktos nie to koniecznie. RE: Elite w realu - sterowanie - Redire - 26.01.2018 1 sezon miał groszowy budżet ale i tak był najlepszy. Reszta już pod względem fabuły nieco kulała. Jeszcze pal licho wątek prezydencki czy religię, założenia były fajne ale koniec końców... No ostatni sezon, cieszyłem się że się już skończył. Faktycznie nie pomyślałem że w bsg to wszystko już było. Nie wiem tylko czy istoty myślące jakimi były cylony dałby się zamknac w takie kasty tak diamtralnie różne. Z drugiej strony np w Indiach też tak jest tyle że na te rozwinięcie kasy ludzie mieli setki lat. W bsg o ile pamiętam kolo 50 |