The Winged Hussars - Forum

Pełna wersja: GUNSHIP 2000 (PC/AMIGA)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Symulator śmigłowców od MicroProse. Bardzo trudna, ale i bardzo satysfakcjonująca gra.

Miałem z nią do czynienia w DOSie, ale nie potrafiłem się oderwać od ziemi :P



(04.01.2019, 17:23 UTC)ShiMan napisał(a): [ -> ]Symulator śmigłowców od MicroProse. Bardzo trudna, ale i bardzo satysfakcjonująca gra.

Miałem z nią do czynienia w DOSie, ale nie potrafiłem się oderwać od ziemi :P




Przelatałem wiecej godzin niż w Elite. :)
Pierwsza gra która mnie tak naprawdę wciągnęła  :dodgy:
pamiętam z ez czasem dostawało sie pod rozkazy inne śmigłowce max 6 ( chyba ) i ich piloci w miarę postępów też otrzymywali medale za osiągnięcia .
Grałem na Amidze.
Ta gra wyprzedzała swoje czasy, pierwszy symulator śmigłowców bojowych z możliwością latania różnymi maszynami od Kiowa Warrior do Apache Longbow, oraz dowodzenia kilkoma śmigłowcami w czasie misji. Nawet po załogę zestrzelonego śmigłowca było można wysłać Black Hawk. Pamiętam, że zawsze były dwa cele do wykonania Primary i Secondary., sukces dawało zrealizowanie Primary drugi cel był opcjonalny. I ta sala odpraw przed misją genialna gra.
Ależ mi łezkę zakręciłeś.
(05.01.2019, 00:45 UTC)-=302Sq=-Steryd napisał(a): [ -> ]Ta gra wyprzedzała swoje czasy, pierwszy symulator śmigłowców bojowych z możliwością latania różnymi maszynami od Kiowa Warrior do Apache Longbow, oraz dowodzenia kilkoma śmigłowcami w czasie misji. Nawet po załogę zestrzelonego śmigłowca było można wysłać Black Hawk. Pamiętam, że zawsze były dwa cele do wykonania Primary i Secondary., sukces dawało zrealizowanie Primary drugi cel był opcjonalny. I ta sala odpraw przed misją genialna gra.

Ale jak się postarałeś o oba cele i wysokie wyniki to udało mi się (o ile dobrze pamiętam) po 10 misjach mieć maksymalny stopień i emeryturka. Oczywiście trzeba było grać na najwyższym poziomie trudności.
Kluczem do sukcesu było odpowiednie używanie systemów obronnych śmigłowca, tylko te rakiety na laser ….
Piękna gra piękne czasy i tylko szkoda że na Amidze nie było dodatkowych misji i że wersja AGA była skopana.
Teraz by wydali dlc z poprawkami przez neta :D
Miałem na Atari ST. Jedna z moich ulubionych gier. Uwielbiałem dźwięk uruchamianych turbin i powoli rozkręcającego się wirnika głównego. Takie zrobił na mnie wrażenie, że do dziś pamiętam ;)
Ja najbardziej lubiłem latać Apachem Longbow. Podlatywało się do górki i wychylało zza niej powolutku, tak żeby wystawić tylko ten zespół kamer nad wirnikiem. Jak coś wyłapało, to pyta w górę, odpalenie rakiet i znowu skitranie się za górką :)
Wydaje mi się, że taka gra w dzisiejszych czasach by nie przeszła - kilkanaście, czasami kilkadziesiąt minut lotu do miejsca akcji. Odpalenie paru rakiet i powrót na lądowisko. Czasami długie godziny za sterami i parę sekund akcji ;)
Stron: 1 2