Ja zrobiłem 50% na CG i teleportowałem się do bańki, bo muszę zrobić 15 misji dla frakcji. Zresztą od dziś i tak nie miałbym co tam robić, a latać po cudzych śladach jest bez sensu, bo przecież chodzi o odkrywanie własnych, nowych systemów. Jak zrobię misje, to was dogonię. Już mam wystarczająco kasy po tym CG, żeby zrobić lepszy statek pod eksplorację. Tylko dłużej mi zejdzie, niż planowałem bo mam ostatnio mało czasu na grę, przez nadmiar pracy.
Ja wczoraj spakowałem graty i wymieniłem moduły na eksploracyjne. Przez problemy z jakością wody, umyłem się kostkami lodu ze sklepiku przy hangarze.
Następnie wyruszyłem przed siebie, gdzieś gdzie nikt jeszcze nie był, odkrywając dziewicze systemy.
Do zobaczenia zapewne na następnym punkcie DW2.
o7
Jest nowy event eksploracyjny. Podali trasę do zwiedzania obiektów biologicznych znajdujących się na planetach. Więcej info pod linkiem
https://forums.frontier.co.uk/showthread...ost7361866
Porada dnia - jeżeli przerabialiście swoje statki pod mining i zdeponowaliście hangar na SRV to: nie musicie ich ponownie wykupywać, bo od razu pojawiają się na liście, ALE trzeba je ponownie pomalować, nałożyć decale itp. Przed przypadek mnie coś tknęło, żeby sprawdzić livery. Logiczne dla mnie było to, że skoro je dostałem z powrotem razem z całym modułem, to pewnie są w stanie nienaruszonym.
Kolejny przystanek WP3 - pierwszy post zaktualizowany
System PRU AESCS NC-M D7-192
Planeta: A 3 A, grawitacja 0.08G
Baza: "Conflux Delta Site"; koordynaty -53.348 / -48.923
Przylot: 01.02.3305
Wylot: 03.02.3305 - zbiórka 20:00 czasu polskiego, start 21:00
Nareszcie opuściłem Omegę (
dwa razy bo za pierwszym razem z ciekawości poleciałem w open na miejsce zbiórki). Stacje zostawiliśmy w opłakanym stanie. Najazd kilku tysięcy pilotów na małą górniczą placówkę nie mógł dobrze się skończyć. Nie dość , że nie było gdzie spać, woda się popsuła, pod koniec to i filtry powietrza padły, to jeszcze dostałem bencki od miejscowych (
lewe oko mam trochę spuchnięte). Mam dosyć tej stacji.
Szarańcza ruszyła dalej, a my jako jej część.
Dzisiaj wyląduję w Rohini, zrobię przegląd bo zdarzyło mi się ze dwa razy zbyt chciwie siorbać wodór z gwiazdy i lekko się podjarałem. Trochę za blisko ta zbiórka, te 4 opuszczone bazy zwiedziłem w zeszłym tygodniu. Wlecze się ta wyprawa a mi brakuje strzelania. Chyba po drugim CG zrobię sobie przerwę i polecę po neutronówkach do domu a potem będę gonił w drodze do Beagle Point... Wolałbym żebyśmy mieli co tydzień z 10k Ly do przelecenia. Niby było wiadomo ile to potrwa ale brakuje mi różnorodności.
Ja tam nie narzekam. Moim pytkiem wlokę się mocno z tyłu. Zostało mi jakieś 200 skoków do pierwszego WP. Ale, do tej pory odwiedziłem jako pierwszy i kompletnie zmapowałem 4 systemy (mam nadzieję, że jako pierwszy, podczas skanowania nikt nie był przypisany). Zobaczymy jak carto zrzucę.
No i muszę zacząć zdjęcia wrzucać na forum :)
Tak informacyjnie, jak ktoś jeszcze nie zauważył to FleetComm i jako discord i jako PG znów jest otwarty.
Tu się można zapisać do PG. Nic więcej nie trzeba robić.
Formularz PG
A tu discord
zaproszenie do discorda
Małe podsumowanie wyprawy do tej pory:
- 3 sztuki earth-like
- 67 sztuk water world
- 11 sztuk ammonia worlds
- elita w eksploracji
- 300+ milionów cr
- kilka pamiątkowych screenów
A tu wisienki na które wpadłem, oddałem już te mapy więc śmiało można zahaczyć jeśli ktoś ma po drodze ;)
A tutaj album z wyprawy ;)
https://imgur.com/a/AJk3bfJ
Już myślałem, że pożegnałem się definitywnie ze stacją Omega, ale jeszcze mi się ... hmmm ... odbiła. Mianowicie tuż przed wylotem, kiedy spieszyłem się aby w końcu opuścić ta chol... stację, zaczepił mnie jakiś gość. Był strasznie nachalny i dla świętego spokoju kupiłem od niego 3 porcje "znakomitych" kiełbasek po 2,5Cr każda. Kilbert, bo tak się przedstawił, krzykną jeszcze za mną, że rękę sobie urżnie, że będę go wspominał. Rzuciłem te kiełbaski na kokpit. Po pierwszym skoku, ślęcząc nad skanowaniem systemu bezwiednie sięgnąłem po danie... Miał rację myślałem o nim kiedy oczy wychodziły mi z orbit. Musiałem po drugim skoku zrobić dzień przerwy aby dojść do siebie. Pozostałe dwie porcję superspecjału z Omegi wywaliłem w stronę lokalnej gwiazdy (nie wiem czy to przypadek, ale rozpętała się burza słoneczna).
Na kolejny przystanek wyznaczyłem sobie kolonie górnicza w Sektorze Orła. Piękne widoki, stacja czysta, i w końcu udało mi się wynająć normalne łóżko.
Trochę mi jeszcze zostało do WP3, ale chyba zejdę z uczęszczanych szlaków.